Szef fińskiej dyplomacji o potrzebie przerwy w negocjacjach z Turcją w sprawie akcesji do NATO

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Minister spraw zagranicznych Finlandii Pekka Haavisto uważa, że potrzebna jest kilkutygodniowa przerwa w rozmowach Finlandii i Szwecji z Turcją w sprawie wniosku o akcesję skandynawskich państw w struktury NATO.

Prezydent Turcji powiedział w poniedziałek, że Szwecja nie powinna liczyć na poparcie swojego kraju po weekendowym proteście pod ambasadą Turcji w Sztokholmie, który obejmował spalenie egzemplarza Koranu.

- Potrzebna jest przerwa, zanim wrócimy do rozmów trójstronnych i zobaczymy, gdzie jesteśmy, gdy opadnie kurz po obecnej sytuacji, więc nie należy jeszcze wyciągać wniosków - powiedział Reutersowi w odpowiedzi na stanowisko Ankary minister spraw zagranicznych Pekka Haavisto. - Myślę, że będzie to przerwa na kilka tygodni - dodał.

Pekka Haavistovaltioneuvosto.fi

Prezydent Turcji Tayyip Erdogan ogłosił również w poniedziałek, że wybory prezydenckie i parlamentarne odbędą się w jego kraju 14 maja. Haavisto powiedział, że rozmawiał w poniedziałek z tureckim ministrem spraw zagranicznych Mevlutem Cavusoglu. - Oczywiście odczuwają presję związaną ze zbliżającymi się wyborami w połowie maja i z tego powodu dyskusja, co zrozumiałe, stała się w Turcji gorąca na wiele sposobów - powiedział Haavisto.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Economist": wybory w Turcji mogą przesądzić o tym, czy pozostanie ona demokracją

Finlandia i Szwecja wielokrotnie deklarowały, że planują przystąpić do Sojuszu w tym samym czasie. Haavisto powiedział, że nie widzi powodu, by zastanawiać się nad oddzielnym dołączeniem Finlandii.

Turecki sprzeciw wobec akcesji Finlandii i Szwecji do NATO

Po wspólnym złożeniu wniosku o wstąpienie do NATO przez Finlandię i Szwecję w maju ubiegłego roku Ankara wyraziła sprzeciw wobec przyjęcia tych państw do Sojuszu, oskarżając je o zagrażające bezpieczeństwu Turcji wspieranie organizacji określanych przez nią jako terrorystyczne.

Według osiągniętego w czerwcu porozumienia oba nordyckie kraje zgodziły się na "zajęcie się nierozstrzygniętymi tureckimi wnioskami o deportację czy ekstradycję". Państwa te miały również utworzyć "bilateralne ramy prawne", ułatwiające proces ekstradycji i wzmacniające wzajemną współpracę oraz zobowiązały się nie wspierać YPG/PYD - organizacji syryjskich Kurdów, która według Ankary jest częścią radykalnej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) oraz organizacji islamskiego kaznodziei Fethullaha Gulena, którego Ankara oskarża o przeprowadzenie w 2016 roku nieudanego zamachu stanu.

Turcja domaga się również zniesienia embarga na dostawy broni, które część państw - w tym Szwecja, Finlandia i Niemcy - nałożyły na kraj w związku z rozpoczętą w 2019 roku interwencją militarną w północnej Syrii. Szwecja pod koniec września ogłosiła zniesienie embarga na eksport broni do Turcji.

Autorka/Autor:ks\mtom

Źródło: Reuters, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: valtioneuvosto.fi