"Financial Times": Już wiadomo, jaki będzie kolejny krok Putina

[object Object]
Celem Putina jest storpedowanie wyborów prezydenckich na UkrainieTVN24 Biznes i Świat
wideo 2/24

Po interwencji Rosji na Krymie Zachód zastanawiał się, jaki będzie kolejny krok Władimira Putina. Teraz cel rosyjskiego prezydenta jest bardzo wyraźny: zdestabilizować Ukrainę przed majowymi wyborami prezydenckimi - pisze w środę "Financial Times".

"Ostatnią rzeczą, jakiej chciałby rosyjski prezydent, jest wysoka frekwencja i głosy na rzecz niezależnej i zorientowanej na Zachód Ukrainy. Aby uniemożliwić taki rezultat, robi, co może, by kraj uczynić niezdatnym do zarządzania" - ocenia londyński dziennik w artykule redakcyjnym.

Zachwiać Ukrainą

"FT" odnotowuje, że dyplomatyczne rozwiązanie ukraińskiego kryzysu, zaproponowane przez Rosję, oznaczałoby konieczność rezygnacji przez Kijów z ewentualnego członkostwa w NATO i przyjęcie planu zwrotu Ukrainy w stronę zaprojektowanej przez Moskwę federacji. Takie działania, "rzekomo obliczone na ochronę rosyjskojęzycznych mieszkańców wschodu Ukrainy, zachwiałoby Ukrainą jako jednolitym państwem" - komentuje dziennik. Dodaje, że od tego czasu Putin wrócił do "swej bardziej znajomej polityki gnębienia i pobrzękiwania szabelką z zamiarem podważenia rządu w Kijowie". Ponadto Moskwa nasiliła ataki gospodarcze, a Gazprom podniósł ceny gazu dla Ukrainy, co "nie tylko grozi udaremnieniem zachodnich wysiłków na rzecz stabilizacji kulejącej ukraińskiej gospodarki, ale też ma zastraszyć tych w Europie, którzy są zależni od rosyjskich dostaw".

Powtórka z Krymu

Jak ocenia "FT", ostatnie wydarzenia, kiedy niezidentyfikowani prorosyjscy demonstranci zajęli budynki administracji w trzech ukraińskich miastach na wschodzie, stanowią "wierne odbicie pierwszych etapów krymskiej interwencji". Londyński dziennik zauważa, że Zachód musi po pierwsze uświadomić Moskwie, że Kijów ma prawo i obowiązek przywrócić spokój we wschodnich miastach. Po drugie Putinowi należy przypomnieć, że sankcje nałożone dotychczas na Rosję są jedynie pierwszym etapem. "USA i UE nie mogą skreślać szans na dyplomatyczne rozwiązanie zawarte z Rosją w celu zakończenia kryzysu. Ale jest absolutnie jasne, że nie taka jest oferta Rosji. Dopóki Putin się opiera, (UE i Zachód) powinny być stanowcze" - podsumowuje "Financial Times".

[object Object]
Rosja została pozbawiona prawa głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym po aneksji Krymu. Nagranie archiwalne: podpisanie umowy o przyłączeniu półwyspu do Federacji Rosyjskiej Reuters Archive
wideo 2/25

Autor: //gak / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: