"Historyczna noc". Falcon 9 wystartował, astronauci na orbicie

Źródło:
TVN24, PAP

Rakieta kosmiczna Falcon 9 udanie wystartowała w nocy z niedzieli na poniedziałek. Wyniesiona przez nią kapsuła Resilience z czterema astronautami dotarła na okołoziemską orbitę. Docelowo załoga ma dostać się na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).

ZOBACZ START RAKIETY FALCON 9 >>>

Rakieta z kapsułą Crew Dragon, wyprodukowana przez firmę SpaceX Elona Muska, wystrzeliła z kosmodromu Kennedy Space Centrum w Cape Canaveral na Florydzie w niedzielę o godz. 19.27 czasu lokalnego, czyli w poniedziałek o 1.27 polskiego czasu.

Tym razem dopisała pogoda. Falcon 9 miał bowiem wystartować w sobotę, jednak ze względu na złe warunki zdecydowano się odwołać lot.

Po dziewięciu minutach astronauci dotarli na okołoziemską orbitę, po kolejnych 27 godzinach kapsuła Resilience zacumować ma na ISS.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

"Nie mam słów. Ogarnia mnie wzruszenie"

- To kolejna historyczna noc. Chcę pogratulować zespołowi NASA oraz ekipie SpaceX niesamowitej pracy, którą zdołali wykonać. Kamieniem milowym jest to, że odchodzimy od testów i przechodzimy do lotów operacyjnych - mówił podczas konferencji prasowej Jim Bridenstine, administrator NASA.

- Nie mam słów. Ogarnia mnie wzruszenie, zwłaszcza jeśli pomyślę o osobach, które poświęciły wiele lat, żeby realizować ten projekt. To był cudowny start - dodała Kathy Lueders, zastępca administratora NASA w Dyrekcji ds. Eksploracji i Misji Operacyjnych.

- Wszystkie systemy są w normie - przekazała z kolei prezes SpaceX Gwynne Shotwell.

Start rakiety Falcon 9 obserwował wiceprezydent USA Mike Pence, który stwierdził, że Ameryka "odnowiła nasze zobowiązanie do przewodzenia w badaniu kosmosu". Joe Biden przekazał na Twitterze swoje gratulacje, oceniając, że start był "świadectwem potęgi nauki i tego, co możemy osiągnąć wykorzystując naszą innowacyjność, pomysłowość i determinację".

"To był wspaniały start!" - napisał nieco później w mediach społecznościowych urzędujący prezydent Donald Trump. "NASA była bliska katastrofy, kiedy doszliśmy do władzy. Teraz jest znowu "najgorętszym", najbardziej zaawansowanym centrum kosmicznym na świecie" - dodał.

W skład załogi Resilience wchodzą dowódca Mike Hopkins, Victor Glover i Shannon Walker, specjalistka w zakresie astrofizyki. Oprócz trojga Amerykanów jest w niej japoński astronauta Soichi Noguchi, dla którego jest to już trzeci lot w kosmos. - Pracując razem w tych trudnych czasach, zainspirowaliście naród, świat, a także w dużej mierze nazwę tej niesamowitej maszyny "Resilience" [pol. odporność, prężność - przyp. red.] - powiedział na chwilę przed startem pracownikom SpaceX Hopkins. - A teraz nadszedł czas, byśmy wykonali swoją część - dodał.

Druga misja SpaceX na ISS

To druga załogowa misja SpaceX na ISS. Pierwszy raz specjalna kapsuła tej firmy została wyniesiona na orbitę pod koniec maja. Po raz pierwszy w kosmos dowiózł astronautów statek wyprodukowany przez prywatną firmę. Równocześnie była to pierwsza załogowa misja na ISS z terytorium USA od prawie 10 lat. Wraz z definitywnym wycofaniem w 2011 roku ze służby amerykańskich wahadłowców NASA została pozbawiona własnych środków transportowania astronautów i zaopatrzenia na ISS. Wymiana członków załogi stacji realizowana była za pomocą rosyjskich statków Sojuz.

Autorka/Autor:kz, momo//now

Źródło: TVN24, PAP