Ewa Kopacz w Mediolanie. Rozpoczął się szczyt przywódców Europy i Azji

Aktualizacja:
Ewa Kopacz w Mediolanie. Rozpoczął się szczyt przywódców Europy i Azji
Ewa Kopacz w Mediolanie. Rozpoczął się szczyt przywódców Europy i Azji
Reuters TV / TVN 24
Premier Kopacz już w MediolanieReuters TV / TVN 24

Premier Ewa Kopacz uczestniczy w Mediolanie w spotkaniu przywódców Azji i Europy (ASEM). Dla szefowej rządu to okazja do konsultacji z partnerami europejskimi przed szczytem UE ws. pakietu klimatycznego. Szczyt ma być dla Polski także szansą na przyciągnięcie inwestorów zagranicznych.

Premier Kopacz, obok spotkań z partnerami azjatyckimi (premierami Japonii i Wietnamu, Shinzo Abem i Nguyen Tan Dungiem), będzie prowadziła w Mediolanie konsultacje z partnerami europejskimi przed najbliższym posiedzeniem Rady Europejskiej, poświęconym pakietowi klimatycznemu. Szefowa rządu spotka się z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso, premierami Hiszpanii i Holandii, Mariano Rajoyem i Markiem Rutte oraz premierami i prezydentami państw Grupy Wyszehradzkiej.

Według informacji PAP Kopacz prawdopodobnie spotka się w Mediolanie również z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem i Włoch - Matteo Renzim.

Przed szczytem UE

Na 23-24 października zaplanowano w Brukseli szczyt UE, który ma uzgodnić nowy cel redukcji emisji CO2 w UE po 2020 r. Obowiązujący do 2020 r. pakiet energetyczno-klimatyczny zakłada 20-proc. redukcję emisji CO2 i 20-proc. udział energii odnawialnej. Komisja Europejska na początku roku zaproponowała 40-proc. redukcję emisji CO2 do 2030 r. i europejski cel zwiększenia udziału odnawialnych źródeł energii do poziomu 27 proc.

Wygłaszając w Sejmie na początku października expose, premier Kopacz zadeklarowała, że rząd nie zgodzi się na dodatkowe koszty polityki klimatycznej UE, w tym podwyżki cen energii. Podkreślała też, że najnowsze propozycje dla polskiego węgla pozwolą zyskać czas na uczynienie tej branży konkurencyjną. Dzień później ponownie zapewniła, że Polska twardo będzie prezentować swe stanowisko w kwestii redukcji emisji CO2 w UE i nie wykluczyła weta.

- Moim interesem jest walka o to, żeby polska gospodarka nie straciła (na pakiecie klimatycznym); żebym była wiarygodna w tym, co powiedziałam podczas expose, będę się biła o to, żeby ceny energii elektrycznej nie wzrosły - mówiła Kopacz w zeszłym tygodniu dziennikarzom.

W ostatnim czasie szefowa rządu prowadziła w sprawie pakietu klimatycznego konsultacje z przywódcami państw europejskich - spotkała się m.in. z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Francoise Hollande'em.

"Na korytarzach można nieformalnie porozmawiać"

Minister ds. europejskich Rafał Trzaskowski powiedział w środę PAP, że szczyt ASEM to okazja do rozmów w sprawie pakietu klimatycznego. - Byliśmy w Brukseli, Berlinie, Paryżu, teraz czas na spotkania z innymi partnerami europejskimi. Premier Kopacz spotka się m.in. z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Barroso, premierami Hiszpanii i Holandii, premierami i prezydentami państw Grupy Wyszehradzkiej; na korytarzach można nieformalnie porozmawiać o naszym stanowisku w zasadzie ze wszystkimi partnerami, którzy tam będą - zaznaczył.

- Jasno powiemy sobie, czy jesteśmy w stanie dojść do kompromisu, czy raczej nie będziemy w stanie do niego doprowadzić na najbliższej Radzie Europejskiej. Diabeł tkwi w szczegółach, to są naprawdę niebywale trudne negocjacje, ponieważ 28 państw musi się ze sobą dogadać, a każdy koncentruje się trochę na czymś innym, niektórzy koncentrują się na kwestii samych emisji, niektórzy na odnawialnych źródłach energii, a jeszcze inni na efektywności energetycznej, czy interkonektorach - podkreślił minister.

- Jeśli nie będzie zarysu porozumienia, będzie to oznaczało, że prawdopodobnie podejmiemy decyzję z innymi parterami, aby nie dyskutować o tym (pakiecie klimatycznym) na szczycie UE i skupić się na kwestiach dotyczących wychodzenia z kryzysu. Według polskiej strony, jeśli nie dojdzie do kompromisu, to kwestia klimatyczna powinna być zdjęta z agendy (najbliższego szczytu UE) - dodał.

Jak zauważył, "to nie jest tak, że jak premier Kopacz wstanie (na szczycie UE) i powie weto, to problem zniknie".

Spotkanie Putin-Poroszenko

Szczególne zainteresowanie wzbudza spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina i prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, do którego ma dojść przy okazji szczytu w Mediolanie. Ukraiński prezydent zapowiedział, że chce rozmawiać z Putinem o pokoju w Donbasie i rozwiązaniu konfliktu gazowego między Ukrainą a Rosją. W rozmowach mają uczestniczyć m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz premierzy Włoch Matteo Renzi i Wielkiej Brytanii David Cameron.

Szef MSZ Grzegorz Schetyna poinformował o rozmowach mających na celu, aby spotkanie Putin-Poroszenko odbyło się z udziałem premier Kopacz.

- Jest szansa, że w Mediolanie dojdzie do takiego spotkania (Putin-Poroszenko) i że to spotkanie będzie oparte o szerszą formułę, czyli nie tylko z udziałem Francji i Niemiec, także innych krajów. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby mogło zabraknąć w tych rozmowach pani premier Kopacz. Rozmawiamy z tymi, którzy te spotkania organizują i wierzę, że to spotkanie nie powinno się odbyć bez polskiej obecności - powiedział Schetyna.

Trzaskowski poinformował w środę PAP, że premier Kopacz ma zaplanowane spotkanie z prezydentem Poroszenką, z którym będzie rozmawiała m.in. o bieżącej sytuacji na Ukrainie.

Celem ASEM jest rozwój współpracy w 3 płaszczyznach

ASEM jest nieformalnym foru dialogu i współpracy między Unią Europejską a Azją Wschodnią i Południowo-Wschodnią. Odbywający się co dwa lata szczyt ASEM (po raz pierwszy zorganizowano go w 1996 r.) ma przyczynić się do wzmocnienia stosunków i wzajemnego zrozumienia między oboma regionami.

Celem ASEM jest rozwój współpracy w trzech płaszczyznach: politycznej (walka z terroryzmem, migracje, prawa człowieka, walka ze zmianami klimatycznymi), ekonomicznej (znoszenie barier w handlu i inwestycjach) oraz kulturalno-naukowej i społecznej; został utworzony jako element wspierający istniejące kontakty europejsko-azjatyckie.

Autor: eos,kło/kka,rzw / Źródło: PAP