"W jaki sposób ci szpiedzy byli w stanie przeniknąć do amerykańskiego konsulatu?"


Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział, że USA powinny zwolnić swego ambasadora w Ankarze, jeśli to on podjął decyzję o wstrzymaniu wydawania nieimigracyjnych wiz dla Turków. Zapadła ona po zatrzymaniu pracownika amerykańskiego konsulatu.

Erdogan, który wypowiadał się podczas konferencji prasowej w Belgradzie, gdzie składa oficjalną wizytę, dodał, że nie postrzega ambasadora w Ankarze Johna Bassa jako przedstawiciela rządu USA. Rząd ten powinien - kontynuował Erdogan - powiedzieć Bassowi: "Kto pozwolił ci na psucie w ten sposób relacji między Turcją a Ameryką?".

Zarzuty o szpiegostwo

Turecki prezydent powiedział również, że zatrzymany pracownik amerykańskiej placówki to szpieg i jego kraj musiał podjąć kroki przeciw "wewnętrznemu zagrożeniu". - W jaki sposób ci szpiedzy byli w stanie przeniknąć do amerykańskiego konsulatu? Kto ich tam umieścił? (...). Żaden kraj nie pozwoliłby na to, by tacy szpiedzy stanowili wewnętrzne zagrożenie - mówił Erdogan, który wystąpił na konferencji wraz z prezydentem Serbii Aleksandarem Vucziciem.

Zatrzymany pracownik konsulatu to Metin Topuz, obywatel Turcji, który ma być sądzony za szpiegostwo i próbę obalenia władz konstytucyjnych swego kraju. Waszyngton potępił zatrzymanie go jako bezpodstawne i źle wpływające na kontakty między sojusznikami z NATO. W poniedziałek tureckie media poinformowały o zatrzymaniu kolejnego pracownika konsulatu USA.

Wizy wstrzymane

We wtorek Erdogan oznajmił, że to amerykański ambasador psuje relacje między partnerami z NATO, wstrzymując wydawanie wiz dla tureckich obywateli. W poniedziałek ambasador Bass powiedział, że to, jak długo nie będą one wydawane, będzie zależało od wyniku rozmów między rządami obu krajów w sprawie zatrzymania Topuza. Dodał, że wpływ na tę kwestię będzie miało także "zaangażowanie rządu Turcji w ochronę naszych placówek i personelu w tym kraju". Bass podkreślił, że ambasada USA nie dowiedziała się, dlaczego pracownik amerykańskiego konsulatu został zatrzymany w ubiegłym tygodniu oraz jakie są dowody przeciwko niemu. Dodał, że Topuzowi nie zagwarantowano "właściwego dostępu" do prawników.

Związki z Gulenem

Turecka państwowa agencja Anatolia podaje, że Topuz miał się kontaktować z dowódcami policji w sprawie dochodzenia z 2013 roku w aferze korupcyjnej. Ankara utrzymuje, że skandal był zainspirowany przez zwolenników mieszkającego w USA tureckiego kaznodziei Fethullaha Gulena, oskarżanego o zorganizowanie nieudanego puczu wojskowego w Turcji w 2016 roku. Erdogan uważa teraz Gulena za swego największego wroga, oskarżając go o udział w wojskowym zamachu stanu i domagając się od Waszyngtonu jego ekstradycji. Kaznodzieją odpiera zarzuty. Teraz Ankara oskarża Topuza o powiązania z Gulenem. Jak komentują światowe agencje, stosunki między Ankarą a Waszyngtonem, które pogarszają się, odkąd USA odmówiły wydania Gulena, wkraczają właśnie w fazę poważnego kryzysu.

Autor: momo\mtom / Źródło: PAP