Erdogan "otwiera nowy rozdział" w stosunkach z Kremlem


Przed dzisiejszą wizytą w Petersburgu Recep Tayyip Erdogan powiedział, że "Władimir Putin jest jego przyjacielem i że w stosunkach Turcji z Rosją zostanie otwarty nowy rozdział". Prezydent turecki udzielił obszernego wywiadu agencji TASS. Jego wizyta ma być dowodem, że impas w stosunkach Ankary z Moskwą został ostatecznie przełamany.

W rozmowie z agencją TASS Recep Tayyip Erdogan mówił o stosunkach Turcji z Rosją. Odpowiadał także na pytania dotyczące nieudanego zamachu stanu w Stambule, wojnie w Syrii, a także perspektywach członkostwa Ankary w Unii Europejskiej.

"Nasze kraje są kluczowymi graczami w regionie, które w przyszłości dokonają wspólnie bardzo wiele. Właśnie z takim przekonaniem przybędę z wizytą do Rosji. Nie mam wątpliwości, że Putin przygotowywał się do tego spotkania w podobnym duchu. Ta wizyta wydaje mi się nowym kamieniem milowym w stosunkach obustronnych, początkiem nowego rozdziału" – powiedział Erdogan, pytany o prognozy nadchodzących rozmów z prezydentem Rosji.

Wyrazy "głębokiego smutku"

Stosunki Rosji i Turcji znalazły się w impasie w listopadzie 2015 r., kiedy turecki myśliwiec F-16 zestrzelił rosyjski bombowiec Su-24. Zginął pilot maszyny, Oleg Pieszkow. Turcy twierdzili, że Su-24 naruszył ich przestrzeń powietrzną. Rosjanie twierdzili, że samolot pozostawał nad Syrią. W odwecie Rosja wprowadziła sankcje wymierzone w turecką gospodarkę.

W czerwcu Erdogan napisał do Putina list, w którym wyraził żal w związku z zestrzeleniem Su-24. Rosjanie domagali się tego od dawna. Rzecznik tureckiego prezydenta informował wówczas, że wyraził on "głęboki smutek" i wezwał do poprawy wzajemnych relacji.

"Mówił pan o tragicznym rozdziale w stosunkach obustronnych: śmierci rosyjskiego pilota. Kto ponosi za to winę i czy sprawcy zostaną ukarani?" – pytał Erdogana zastępca dyrektora generalnego TASS Michaił Gusman, który przeprowadzał rozmowę.

- Dochodzenie jest w toku. Człowiek, który zabił pilota rosyjskiego znajduje się obecnie w więzieniu. Trwa jego proces – odpowiedział prezydent Turcji.

Podziękowania za poparcie Kremla

Pytany o nieudaną próbę zamachu stanu w Stambule (16 lipca - red.), Erdogan podkreślił. - Ci, którzy próbowali dokonać próby zamachu stanu przeciwko państwu i ludziom, nie wzięli pod uwagę jednej rzeczy. Mimo, że przedostali się oni do struktur rządowych, wojska, policji i sądownictwa, w Turcji jest policja i wojsko, które nie przystąpiły do puczystów. Mamy sędziów i prokuratorów, którzy tego nie zrobili.

Erdogan podziękował Putinowi za poparcie. – Wszyscy światowi przywódcy muszą przeciwdziałać zdradzie, próbom zamachu i atakom na własny naród. Putin zrobił to niemal natychmiast. Jeszcze raz wyrażam słowa uznania.

Rosja kluczowym graczem

Prezydent Turcji poruszył też temat uregulowania syryjskiego konfliktu.

- Rosja jest kluczowym graczem w sprawie ustanowienia pokoju w Syrii. Jeśli chodzi o poszerzenie kręgu uczestników, już wcześniej mówiłem mojemu przyjacielowi Władimirowi (Putinowi - red.). W razie potrzeby podłączymy Iran. Możemy także zaprosić Katar, Arabię Saudyjską i USA. Wtedy możemy stworzyć szeroki krąg uczestników. Jeśli nie, we współpracy z Federacją Rosyjską, nie naruszając systemu unitarnego Syrii, możemy podjąć pewne kroki. Nie chcemy rozpadu Syrii. Aby do tego nie doszło, warunkiem jest odejście prezydenta Baszara El-Asada, winnego śmierci 600 tys. ludzi. Zachowanie jedności Syrii nie będzie możliwe z Asadem.

"Europa nam nie pomaga"

"W obecnej sytuacji, czy pozostaje pan zwolennikiem przystąpienia Turcji do UE, i jakie kroki należy zrobić, aby ten temat został ostatecznie rozwiązany?" - pytał prowadzący rozmowę Michaił Gusman.

- Oczywiście, to wszystko, co było niezbędne do zrobienia, wykonywaliśmy w należytych terminach. Zaczęliśmy negocjacje w sprawie przystąpienia do UE w 1963 roku. Od tego czasu, aż do dziś minęły, niestety, 53 lata. W tej chwili z Syrii i Iraku do Turcji przybyło ponad 3 mln uchodźców. W pełni rekompensujemy wszelkie koszty związane z ich utrzymaniem. Nasze koszty, wspólnie z wydatkami organizacji pozarządowych, przekroczyły ponad 20 mld dol. Europa nam nie pomaga - odpowiedział Erdogan. I dodał. – Chcemy uczciwych relacji. Zachowujemy się uczciwie, UE tego nie demonstruje i nie dotrzymuje słowa.

Autor: tas/kk / Źródło: TASS

Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru

Tagi:
Raporty: