"Eksport polskiego obciachu"

Kamiński: nie popieram eksportu obciachu
Kamiński: nie popieram eksportu obciachu
TVN24
Kamiński: nie popieram eksportu obciachuTVN24

Awantura w Europarlamencie po przemówieniu Donalda Tuska. Najczęściej zabierali głos europosłowie z Polski - ci z PiS krytykowali rząd premiera, ci z PO zarzucali im, że przenoszą kampanię wyborczą z Warszawy do Brukseli. - Walczycie z internautami, którzy krytykują władzę - grzmiał Zbigniew Ziobro. - Człowieku, nie wypada - odcinał się Jacek Protasiewicz. - Popieram eksport, ale nie obciachu - dodawał Michał Kamiński.

Po długim przemówieniu Donalda Tuska, w którym premier przedstawił program polskiej prezydencji i chwalił osiągnięcia Unii Europejskiej, zaczęła się runda pytań z sali.

Legutko o arogancji Francji i Niemiec
Legutko o arogancji Francji i NiemiecTVN24

"Spotkamy się w grudniu z innym rządem"

Ryszard Legutko (PiS), skrytykował Donalda Tuska za to, że w trakcie prezydencji odbędą się wybory parlamentarne. - Spotkamy się w grudniu z innym rządem – tu przerwał mu śmiech z sali – niezależnie od tego, kto będzie premierem, to będzie inny rząd – ciągnął niezrażony Legutko. I dodał: - Gabinety w trakcie wyborów pracują na zwolnionych obrotach, czy tak będzie teraz?

Co oznacza, że nasza prezydencja ma mieć charakter integrujący i wspólnotowy? W Europie widzimy dwie formy politycznej arogancji: inżynieria społeczna i przekonanie Niemiec i Francji, że władza należy do nich. Mamy nadzieję, że pan przyczyni się do osłabienia tych arogancji. Czy podejmie pan wyzwanie jako silna prezydencja, czy zadowoli się tym, co łatwe, miłe i bezbolesne? Legutko

Stwierdził też, że krytyka rządu nie jest tożsama z podważaniem pozycji Polski za granicą. I dodał, że „zamykanie ust konkurentom politycznym nie jest w Europie akceptowane”. Legutko odniósł się również do przemówienia premiera.

- Co oznacza, że nasza prezydencja ma mieć charakter integrujący i wspólnotowy? W Europie widzimy dwie formy politycznej arogancji: inżynieria społeczna i przekonanie Niemiec i Francji, że władza należy do nich. Mamy nadzieję, że pan przyczyni się do osłabienia tych arogancji. Czy podejmie pan wyzwanie jako silna prezydencja, czy zadowoli się tym, co łatwe, miłe i bezbolesne? – pytał.

Ziobro: Wkraczacie o 6 rano za krytykę rządu

Premiera zaatakował też europoseł PiS Zbigniew Ziobro. - Pięknie pan mówił o wartościach polskiej prezydencji, ale chciałbym, żeby pan tych wartości jak wolność słowa, wolność mediów przestrzegał w praktyce, a nie tylko w teorii – powiedział Ziobro. Grzmiał, że w Polsce za rządów Tuska masowo zwalniano dziennikarzy z mediów publicznych tylko dlatego, że byli krytyczni wobec rządu.

Pięknie pan mówił o wartościach polskiej prezydencji, ale chciałbym, żeby pan tych wartości jak wolność słowa, wolność mediów przestrzegał w praktyce, a nie tylko w teorii Ziobro

– To pana rząd wystąpił o likwidację dziennika "Rzeczpospolita", bo był krytyczny wobec rządu. Niedawno funkcjonariusze uzbrojeni w broń ostrą wkroczyli do mieszkania internauty studenta tylko dlatego, że prowadził krytyczną wobec prezydenta stronę internetową – dodał, nawiązując do sprawy strony "Antykomor.pl". Zdaniem Ziobry, zastraszyli go i zarekwirowali jego komputer. - Od słów do czynów, panie premierze – zaapelował.

Kto do kogo wchodził o 6 rano?

Ziobrze odpowiedział eurodeputowany Marek Siwiec. Czy dobrze pamiętam, że pan był ministrem sprawiedliwości, gdy uzbrojone bandy atakowały ludzi w Polsce o 6 rano, zamykano ludzi do więzienia, a jedna z pań popełniła samobójstwo? – pytał, nawiązując do śmierci Barbary Blidy.

Ziobro kontra Siwiec
Ziobro kontra SiwiecTVN24

- Dobrze pan pamięta, ale za naszych rządów zdarzało się, że policja o 6 rano wkraczała do mieszkań osób podejrzanych o korupcję i poważne przestępstwa, do ludzi władzy, którzy okradali społeczeństwo. My walczyliśmy z korupcją, a wy walczycie z internautami, którzy krytykują władzę. Za naszych czasów służby nie wchodziły do mieszkań osób, które krytykują władzę, na tym polega różnica – odparował Ziobro.

"Popieram polski eksport, ale nie eksport obciachu"

Mariusz Kamiński (PJN) natomiast nie mógł się Tuska nachwalić. - Premier pokazał twarz Polski, jaką chcemy w Europie widzieć. Optymistycznej, z pozytywną wizją rozwiązywania problemów. Zabrzmiał głos nie ideologiczny, ale ideowy. Takiego głosu Europa potrzebuje – chwalił Mariusz Kamiński. Podkreślił zwłaszcza wymienioną przez premiera potrzebę europejskiej solidarności.

Premier pokazał twarz Polski, jaką chcemy w Europie widzieć. Optymistycznej, z pozytywną wizją rozwiązywania problemów. Zabrzmiał głos nie ideologiczny, ale ideowy. Takiego głosu Europa potrzebuje Kamiński

Gdy skończył, z pytaniem do byłego partyjnego kolegi zgłosił się Zbigniew Ziobro. - Czy uważa pan, że wyrazem zaangażowania rządu w kwestie solidarności europejskiej jest to, że przyjął niedawno raport Dessa, (projekt rezolucji PE autorstwa Alberta Dessa w sprawie Wspólnej Polityki Rolnej do 2020 r., red.) który zakłada dalsze nierównouprawnienie polskich rolników i odrzuca stawkę jednolitą? Skrytykował też premiera za brak reakcji na słowa Siwca, który „obrażał polskich funkcjonariuszy walczących z korupcją”.

- Przede wszystkich chcę powiedzieć, że ja popieram polski eksport, ale nie eksport obciachu – odciął się Kamiński i dostał brawa. - A co do rolników, to od prawie roku nie jestem w partii, której lider postulował zniesienie dopłat dla polskich rolników – dodał.

Protasiewicz kontra Migalski
Protasiewicz kontra MigalskiTVN24

"Człowieku, nie wypada"

Euoroposłowie PO z kolei na wyścigi przepraszali ze „przenoszenie kampanii wyborczej na poziom europejski", co, ich zdaniem, robili ich koledzy z PiS. - Są momenty, kiedy posłowie są dumni ze swojego państwa i premiera, i te wrażenia nie zostaną zakłócone – deklarował Jan Olbrycht.

Jacek Protasiewcz (też PO) nie owijał w bawełnę. - Pozwólcie koledzy, że zacznę od przeprosin, że europosłowie PiS wykorzystują Parlament Europejski do naszej wewnętrznej debaty i kampanii wyborczej. Zwróciłbym się do posła Ziobry, ale nie ma go jak zwykle na sali: człowieku, nie wypada – stwierdził. Za najważniejsze w przemówieniu Tuska uznał kwestę silnych granic zewnętrznych i braku – wewnętrznych.

"Niech Polacy to zobaczą"

Pozwólcie koledzy, ze zacznę od przeprosin, że europosłowie PiS wykorzystują Parlament Europejski do naszej wewnętrznej debaty i kampanii wyborczej. Zwróciłbym się do posła Ziobry, ale nie ma go jak zwykle na sali: człowieku, nie wypada protasiewicz

Olbrycht natychmiast odbił piłeczkę: - Mandat poselski zobowiązuje do znajomości konstytucji. Wybory ogłasza prezydent, a nie premier, proszę się dokształcić - kontratakował. Ostatnią strzałę posłał ponownie w kierunku PiS: - O, pana przewodniczącego Legutki też nie ma, co tylko pokazuje, że was interesuje wyłącznie wewnętrzna polityka, a macie w zupełnym poważaniu przyszłość Europy. Niech Polacy to zobaczą – zaapelował dramatycznie.

Wojciech Olejniczak postawił na proeuropejskość i brak wycieczek w stronę kolegów. - Jestem dumny, ze jestem Polakiem i Europojczykeim. Chce pogratulować premierowi, że z powodzeniem pomnaża europejski dorobek poprzedników – stwierdził i zaapelował do Tuska o przyjęcie Europejskiej Karty Praw Podstawowych.

Marek Siwiec odpowiada Zbigniewowi Ziobrze
Marek Siwiec odpowiada Zbigniewowi ZiobrzeTVN24

Przemówienie komentowali też europosłowie spoza Polski. Wielu kurtuazyjnie chwaliło, ale zdarzały się też głosy ostrej krytyki. Jako jeden z pierwszych wystąpił kontrowersyjny wiceprzewodniczacy frakcji Europa Wolności i Demokracji, Nigel Farage. I wyraźnie ożywił posiedzenie europarlamentu.

- Dlaczego pan udaje, że wszystko idzie dobrze, skoro Europa jest w głębokim kryzysie strukturalnym, Grecja, Portugalia, Hiszpania nie przeżyją w strefie euro, a Dania zerwała umowę z Schengen? I bardzo dobrze zresztą, że zerwała, bo swobodny przepływ ludzi jest kompletnie nieodpowiedzialny – zaczął eurodeputowany.

Nigel Farage atakuje Tuska
Nigel Farage atakuje Tuska

"Popiera pan zniszczenie demokracji krajowej"

Dalej dodał, że „opinia publiczna nie chce Europy, której przewodzą biurokraci”. - Mówi pan, że Unia jest fantastyczna, a popiera pan zniszczenie demokracji krajowej. Zwłaszcza niepokoją mnie słowa dotyczące Grecji – stwierdził.

I uściślił: - Mówi pan: my wiele lat byliśmy niesuwerenni, pod okupacją sowiecką, dla nas europejska agresja nie jest zagrożeniem niezależności. Pan mówi, że nie takie złe, jak ZSRR? Czy to wystarczy polskim obywatelom? Czy problemy Grecji są trywialne? Przykro mi, ale tam tysiące ludzi walczą na ulicach o odzyskanie demokracji. To nie jest właściwy model współpracy – podsumował.

Mówi pan, że Unia jest fantastyczna, a popiera pan zniszczenie demokracji krajowej farage

"Chcemy odesłać Polaków do Polski, niech sobie tam zostaną"

Później było nie mniej gorąco. Głos zabrał holenderski europoseł Barry Madlener. - Właśnie wysłuchaliśmy najgorszego wystąpienia jakie kiedykolwiek wygłosił nowy przewodniczący Rady UE - powiedział. Według niego, Tusk nie zrozumiał, co dzieje się w Europie. - Nie chcemy ani polskich bezrobotnych, ani rumuńskich żebraków, ani ludzi z Afryki Północnej, ani polskich emerytur. Nie chcemy Turcji w Europie, chcemy mniej Europy. A pan krytykował moją partię i Holandię, dlatego, ze jesteśmy eurosceptykami. Setki tysięcy Polaków pracują w Holandii a pieniądze przesyłają do Polski - powiedział.

Atak odparł Michał Kamiński. Zapytał, czy eurodeputowany zdaje sobie sprawę z tego, ile firmy holenderskie zarobiły na Polsce. - I że Polscy konsumenci kupują ich dobra? - mówił.

- To nieprawda, bo w Holandii mamy bezrobocie, a Polacy pracują za niższe wynagrodzenia. Chcemy odesłać Polaków do Polski, niech sobie tam zostaną - odpowiedział Holender.

Chcemy odesłać Polaków do Polski, niech sobie tam zostaną madlener

Następnie poskarżył się na to, że niemiecki eurodeputowany Schulz nawał go "rasistą". - Jak słucham takiej wypowiedzi, że pan prezentuje swój naród jako fantastyczny, który musi płacić za innych , uważam, że to rasizm, dlatego pozwoliłem sobie na to - odparł Schulz.

Przemówienie Tuska

Szef polskiego rządu przedstawił wcześniej program polskiej prezydencji, cele naszego przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej oraz odniósł się do problemów, którymi żyje dziś Unia Europejska.

Po nim wystąpił szef Komisji Europejskiej Jose Emanuel Barroso, a następnie szefowie poszczególnych frakcji PE. Do głosu zapisało się 27 europosłów, w tym Jacek Saryusz-Wolski, Paweł Kowal, Zbigniew Ziobro, Mariusz Kamiński, Marek Siwiec i Danuta Huebner.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24