Eksplozja bomby w Pakistanie. Atak na milicję


Co najmniej dziewięciu zabitych i 15 rannych - to ofiary eksplozji bomby w kompleksie zamieszkałym przez lokalną milicję w północno-zachodnim Pakistanie.

- W kompleksie znajdują się zarówno mieszkania, jak i biura. Ładunek został odpalony przez zamachowca samobójcę - powiedział przedstawiciel lokalnych władz, który zastrzegł anonimowość. Właścicielem kompleksu jest przywódca lokalnej milicji Mułła Nabi, sojusznik talibów. Do zamachu doszło w prowincji Khyber Pakhtunkhwa.

Nie wiadomo, ile dokładnie osób jest rannych - agencje donoszą o 15 lub 20 ofiarach. Wśród zabitych jest troje dzieci. Ranni, w tym wiele osób w stanie krytycznym, zostało przewiezionych do szpitala.

Nie wszedł do środka, ładunek odpalił przed wejściem

Lokalna policja potwierdza, że atak był dziełem samobójcy. Zamachowiec usiłował dostać się do kwater na terenie kompleksu, ale gdy straż obiektu go zatrzymała, ładunki odpalił przed wejściem na teren.

Na plemiennych terytoriach północno-zachodniego Pakistanu działa wiele grup rebelianckich, w tym m.in. talibowie, którzy są odpowiedzialni za wiele zamachów bombowych z tamtego rejonu. Nikt jednak - jak dotąd - nie wziął na siebie odpowiedzialności za sobotnią eksplozję. To już kolejny zamach bombowy w tym tygodniu w Pakistanie.

Autor: awiec/tr / Źródło: PAP