"Najbrutalniejsza kampania w historii Egiptu". Dwa tysiące zatrzymanych


Liczba zatrzymanych w związku z antyrządowymi demonstracjami, do których doszło w weekend w Egipcie, wzrosła niemal do dwóch tysięcy - przekazały egipskie organizacje broniące praw człowieka. Wśród aresztowanych są między innymi działacze polityczni i wykładowcy uniwersyteccy znani z krytycznych wobec władz poglądów.

Wśród blisko dwóch tysięcy zatrzymanych jest co najmniej 96 nieletnich - napisało na Facebooku Egipskie Centrum na rzecz Praw Ekonomicznych i Socjalnych.

Dyrektor Arabskiej Sieci Informacji o Prawach Człowieka Gamal Eid powiedział, że osoby te zostały aresztowane w dniach 20-25 września. Zatrzymania określił jako część "najbrutalniejszej kampanii we (współczesnej) historii Egiptu".

Nowe wezwania do udziału w demonstracjach

Wśród zatrzymanych są między innymi działacze polityczni, dziennikarze i wykładowcy uniwersyteccy znani z krytycznych wobec władz poglądów.

W środę został zatrzymany Chaled Dawud, były członek liberalnej partii opozycyjnej Al-Dostur, założonej w 2012 roku przez laureata Pokojowej Nagrody Nobla, byłego wiceprezydenta Egiptu i byłego szefa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Mohameda el-Baradeia, który od 2013 roku mieszka w Austrii.

Biuro prasowe MSZ nie odpowiedziało na zapytanie agencji Reutera w sprawie zatrzymań.

W mediach społecznościowych pojawiają się nowe wezwania do udziału w demonstracjach, zaplanowanych na piątek. Tego dnia mają też odbyć się masowe akcje poparcia dla władz.

Zwiększona obecność sił bezpieczeństwa

Na głównych placach największych miast zwiększono obecność sił bezpieczeństwa. Funkcjonariusze sprawdzają telefony przechodniów pod kątem treści politycznych - pisze Reuters.

W ubiegły piątek, 20 września, w Kairze i innych miastach Egiptu na ulice wyszły setki protestujących przeciwko korupcji w szeregach władz. Demonstrujący wykrzykiwali hasła wzywające do ustąpienia prezydenta Abd el-Fataha es-Sisiego. Siły bezpieczeństwa rozpędziły manifestantów gazem łzawiącym.

Do protestów zainspirowały ludzi nagrania wideo zamieszczone w internecie przez egipskiego biznesmena, aktora i działacza politycznego Mohameda Alego, w których oskarżył Sisiego i wspierającą go armię o korupcję.

Według Alego, który żyje na dobrowolnym wygnaniu w Hiszpanii, prezydent wydał miliony z publicznych pieniędzy na luksusowe rezydencje i hotele, kiedy miliony Egipcjan żyją w nędzy i odczuwają skutki realizowanej od kilku lat rządowej polityki oszczędności.

Rządy Sisiego

Sisi doszedł do władzy w 2014 roku po obaleniu przez wojsko pierwszego demokratycznie wybranego prezydenta tego kraju, Mohammeda Mursiego, w następstwie masowych protestów przeciwko jego islamistycznym rządom. Od objęcia władzy Sisi zdecydowanie zwalcza wszelkie objawy sprzeciwu, co doprowadziło do zatrzymania dziesiątek tysięcy ludzi i wysuwanych wobec prezydenta oskarżeń o łamanie praw obywatelskich i praw człowieka.

Zwolennicy Sisiego twierdzą, że jego rządy twardej ręki są konieczne dla ustabilizowania sytuacji w kraju, zwłaszcza w obliczu islamistycznej rebelii na półwyspie Synaj. Wskazują też, że uzgodnił on z Międzynarodowym Funduszem Walutowym program reform gospodarczych.

Prezydent Abd el-Fatah e-Sisi jest oskarżany o korupcję en.kremlin.ru

Autor: tas/adso / Źródło: PAP