USA rozważają "wszystkie warianty" w sprawie Wenezueli. Pence spotkał się z Guaido


Wiceprezydent USA Mike Pence, który w poniedziałek uczestniczy w Bogocie w spotkaniu Grupy z Limy, zapewnił tymczasowego prezydenta Wenezueli i przewodniczącego parlamentu Juana Guaido, że ma on "stuprocentowe poparcie" prezydenta USA Donalda Trumpa. Tego samego dnia Komisja Europejska ponownie przestrzegła przed ewentualnymi planami interwencji wojskowej w Wenezueli.

Nieformalna regionalna Grupa z Limy powstała w 2017 roku, by szukać rozwiązania kryzysu w Wenezueli.

Mike Pence podkreślił podczas poniedziałkowych obrad, że Stany Zjednoczone rozważają "wszystkie warianty" wywarcia presji na Caracas. Poprosił też państwa należące do Grupy z Limy, by zamroziły wenezuelskie aktywa związane z ropą naftową, która jest fundamentem gospodarki tego kraju.

Wiceprezydent USA zapewnił sąsiadów Wenezueli, że Waszyngton przeznaczy na pomoc dla nich 56 mln dol., by ułatwić im opanowanie kryzysu migracyjnego, wywołanego masowymi ucieczkami Wenezuelczyków za granicę z kraju ogarniętego głębokim kryzysem gospodarczym.

Działania USA w sprawie Wenezueli

Reuters podał, powołując się na źródła dyplomatyczne, że USA zwróciły się do Rady Bezpieczeństwa ONZ, by podjęła debatę na temat kryzysu w Wenezueli.

Amerykański Departament Skarbu poinformował, że USA nałożyły sankcje finansowe na czterech wenezuelskich gubernatorów, bliskich współpracowników dotychczasowego prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro.

Gubernatorzy oskarżani są o "zaangażowanie w szerzącą się korupcję i blokowanie dostarczenia do Wenezueli niezbędnej pomocy humanitarnej, co zwiększa kryzys humanitarny, wywołany przez reżim Maduro".

"Konflikt polityczny rozwiązać pokojowo"

- Spotkaliśmy się tutaj, gdyż członkom Grupy z Limy zależy na tym, aby konflikt polityczny w Wenezueli rozstał rozwiązany pokojowo - powiedział w poniedziałek podczas otwarcia posiedzenia Grupy minister spraw zagranicznych Peru Hugo de Zela.

Zdaniem szefa peruwiańskiej dyplomacji nadszedł czas, aby w Wenezueli zaangażować więcej środków i próbować odizolować reżim. Podkreślał, że "trzeba zwiększyć presję" na dotychczasowego prezydenta Nicolasa Maduro. - Jesteśmy gotowi przyjąć bardziej zdecydowane stanowisko, ale musimy działać politycznie i opracować jakiś plan finansowy - oświadczył.

Szef kolumbijskiego MSZ Carlos Holmes Trujillo zaznaczył, że "Grupa wielokrotnie potwierdzała zaangażowanie w demokratyczne przemiany i próby przywracania porządku konstytucyjnego w Wenezueli".

Trujillo dodał, że państwa Grupy czynią co mogą, aby utworzyć korytarz humanitarny, przez który Wenezuelczycy mogliby otrzymywać międzynarodową pomoc w postaci przede wszystkim lekarstw i żywności. - Reżim Maduro na te próby reaguje jednak przemocą i łamaniem praw człowieka. To niedopuszczalne - powiedział szef kolumbijskiego MSZ.

Jak Guaido wróci do Wenezueli?

Na spotkanie do Bogoty przyjechał tymczasowy prezydent Wenezueli Juan Guaido. Nie wiadomo, w jaki sposób przedostanie się z powrotem do Wenezueli. Maduro zamknął granice z Kolumbią i Brazylią, oświadczył też w sobotę, że jego rząd zrywa wszelkie relacje z Kolumbią. Zapowiedział wydalenie kolumbijskiego personelu dyplomatycznego.

W weekend wojsko wierne Maduro nie przepuściło przez granicę transportów pomocy humanitarnej do Wenezueli. Tamtejsza opozycja usiłowała doprowadzić do odblokowania dostaw żywności i leków, głównie z USA i Brazylii. Na granicach doszło do starć. Przy granicy z Kolumbią ciężarówki z pomocą humanitarną, które utknęły na moście prowadzącym do Wenezueli, zostały ostrzelane. Do incydentów doszło też na granicy z Brazylią. Ocenia się, że w starciach na granicach Wenezueli zginęły trzy osoby, a setki Wenezuelczyków odniosły rany.

Grupa z Limy

W skład nieformalnej Grupy z Limy, która powołana została w 2017 r. w celu znalezienia rozwiązania kryzysu w Wenezueli, wchodzą: Argentyna, Brazylia, Chile, Gujana, Gwatemala, Honduras, Kanada, Kolumbia, Kostaryka, Meksyk, Panama, Paragwaj, Peru i St. Lucia.

Unia Europejska przestrzega przed interwencją wojskową

- Stanowisko Unii Europejskiej w tej sprawie (kryzysu w Wenezueli - red.) jest bardzo jasne: należy uniknąć interwencji wojskowej - podkreśliła w poniedziałek rzeczniczka Komisji Europejskiej Maja Kocijanczicz.

Przypomniała deklarację, którą złożyła w niedzielę szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini. - Z naszego punktu widzenia jest zupełnie jasne, że potrzeba pokojowego, demokratycznego i wenezuelskiego rozwiązania obecnego kryzysu. Wyklucza to w sposób oczywisty użycie siły - przekonywała Kocijanczicz. Wyjaśniła, iż Unia Europejska "pragnie wolnych, przejrzystych i wiarygodnych wyborów prezydenckich, przeprowadzonych zgodnie z konstytucją Wenezueli".

Kocijanczicz powiedziała, że międzynarodowa grupa kontaktowa powołana z inicjatywy krajów europejskich i krajów Ameryki Łacińskiej pracuje nad stworzeniem w Wenezueli warunków do przeprowadzenia takich wyborów. UE pracuje także nad dostarczeniem Wenezueli pomocy humanitarnej "zgodnej z zasadami humanitaryzmu, czyli neutralnością, bezstronnością i niezależnością" - dodała rzeczniczka.

Podkreśliła, że rząd Nicolasa Maduro "utracił prawomocność" i dlatego należy przeprowadzić "wybory zgodne z międzynarodowymi standardami".

Brazylia: pomoc humanitarna tak, interwencja nie

Brazylijska minister ds. praw człowieka Damares Regina Alves w przemówieniu wygłoszonym w poniedziałek na 40. sesji Rady Praw Człowieka w Genewie zapewniła, że Brazylia nie dąży do "interwencji w Wenezueli".

Podkreśliła, że rząd brazylijskiego prezydenta Jaira Bolsonaro "uznaje za prawomocny rząd prezydenta Juana Guaido (...) i współpracuje z nim, jednak nie po to, aby dokonać interwencji w Wenezueli, lecz po to, aby udzielać pomocy humanitarnej" narodowi wenezuelskiemu.

Minister Alves zadeklarowała "niezłomne przywiązanie rządu Brazylii do najwyższych standardów praw człowieka i obrony demokracji".

Jednocześnie wezwała społeczność międzynarodową do kontynuowania wysiłków zmierzających do wyzwolenia Wenezueli poprzez uznawanie za prawomocne władz Juana Guaido i do "położenia kresu przemocy ze strony sił reżimowych przeciwko własnemu społeczeństwu".

Brazylijska minister jako jedno ze źródeł napięcia wokół sytuacji w Wenezueli wskazała "zamknięcie przez rząd w Caracas granic z sąsiednimi krajami - Brazylią i Kolumbią - w celu uniemożliwienia dotarcia pomocy humanitarnej dla ludności Wenezueli".

Dwuwładza w Wenezueli

Na fali masowych wystąpień przeciwko Maduro lider opozycji wenezuelskiej i szef parlamentu Juan Guaido ogłosił się 23 stycznia tymczasowym prezydentem kraju, uznając, że wybory prezydenckie z maja 2018 roku, które wygrał Maduro, nie były demokratyczne.

Przejęcie władzy przez Guaido uznało ponad 40 państw i Parlament Europejski. Nowego status quo nie zaakceptowała Rosja, która oznajmiła, że uważa Maduro za jedynego prawowitego prezydenta Wenezueli.

Autor: rzw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: