Dramatyczny poród. Pobili się położnicy

Aktualizacja:
Poród miał dramatyczny przebieg - na sali pobili się położnicy
Poród miał dramatyczny przebieg - na sali pobili się położnicysxc.hu

Takiego horroru nie chciałaby przeżyć żadna z kobiet. Podczas porodu pewnej Włoszki w poliklinice w Mesynie na Sycylii pobili się położnicy - kłócili się o to, czy przeprowadzić cesarskie cięcie. Matka i noworodek prawdopodobnie przez tę kłótnię znaleźli się w stanie ciężkim.

Zabieg ostatecznie wykonano z opóźnieniem, co prawdopodobnie spowodowało zagrożenie życia zarówno 30-letniej kobiety, jak i noworodka.

Ojciec noworodka złożył w prokuraturze doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Twierdzi, że to z powodu awantury lekarzy doszło do uszkodzenia mózgu dziecka oraz wstrzymania pracy serca i zagrożenia życia jego żony. Leżała ona na sali obserwując, jak jeden lekarz chwycił drugiego za kark i popchnął go z całych sił na ścianę.

Prokuratura wszczęła dochodzenie

Według relacji mężczyzny, cytowanego przez włoskie media, poród miał odbyć się naturalnie, ale doszło do komplikacji. I właśnie wtedy dwóch lekarzy zaczęło się spierać o to, czy przeprowadzić cesarskie cięcie. - Moja żona dostała krwotoku, bo lekarze kłócąc się opóźnili zabieg chirurgiczny - mówił ojciec chłopczyka, znajdującego się obecnie w śpiączce farmakologicznej.

Prokuratura natychmiast wszczęła dochodzenie w sprawie tego, co zaszło w poliklinice w Mesynie. Ordynator tamtejszego oddziału położnictwa i ginekologii oświadczył, że jest zasmucony incydentem i poinformował o zawieszeniu obu lekarzy. Twierdzi jednak, że nie ma związku między kłótnią i bójką ginekologów, a obecnym stanem zdrowia matki i dziecka.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu