Papież o krytykach i wywieranej presji. "Wciąż żyję, chociaż niektórzy chcieli, żebym umarł"

Źródło:
PAP

Niemiecki "Die Welt" opublikował zapis rozmowy papieża Franciszka w czasie spotkania z jezuitami na Słowacji. Franciszek mówił o swoich krytykach w Kościele i o presji wywieranej przez dziennikarzy. "Autentyczność tych zdań jest niepodważalna" - podkreślił dziennik.

"Na marginesie wizyty na Słowacji 12 września papież, który należy do zakonu jezuitów, spotkał się z niektórymi jezuitami z tego kraju, zgodnie z tradycją podczas jego zagranicznych podróży. Pozwolono im zadawać mu pytania. Zapis tej rozmowy został właśnie opublikowany w języku włoskim i angielskim" - podał w środowej publikacji "Die Welt".

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Na początku spotkania w Bratysławie papież został zapytany, jak się czuje. "Wciąż żyję, chociaż niektórzy chcieli, żebym umarł" - odpowiedział, nawiązując do operacji jelit, którą przeszedł na początku lipca tego roku i z powodu której spędził kilka dni w szpitalu Gemelli w Rzymie.

"Wiem, że odbywały się nawet spotkania prałatów, którzy byli przekonani, że sytuacja papieża jest gorsza, niż się publicznie przyznaje. Przygotowywali się do konklawe" - wyznał wówczas papież.

Powoływanie się na powiernika papieża

"To, że Franciszek ma wielu przeciwników w Kościele, nie jest tajemnicą, ani niczym niezwykłym (...). Zazwyczaj jednak konflikty te nie są poruszane publicznie, a już na pewno nie przez samego papieża" - zwrócił uwagę w środowej publikacji "Die Welt". Można by "wręcz pomyśleć, że wypowiedzi te w ogóle nie były autentyczne, tak jak w przeszłości wielokrotnie zdarzały się sfałszowane cytaty z papieża, którym Watykan często zaprzeczał dopiero po kilku tygodniach" - dodał dziennik.

Gazeta poinformowała, że tym razem jednak "autentyczność tych zdań jest niepodważalna: opublikował je włoski jezuita Antonio Spadaro, redaktor naczelny czasopisma 'Civilta Cattolica' i bliski powiernik papieża. Nie byłoby to możliwe bez zgody Franciszka".

Pod "presją" dziennikarzy

W trakcie rozmowy papież dał również do zrozumienia, że dotyka go krytyka w Kościele. "Tak, są księża, którzy robią mi przykre uwagi" - powiedział Franciszek. "Zarzucają mi, że rzekomo zawsze mówię tylko o sprawach społecznych, że jestem komunistą" - dodał, cytowany przez "Die Welt", który podkreślił, że Franciszek czuje się pod presją nie tylko duchowieństwa, ale także dziennikarzy.

To, że Franciszek ma wielu przeciwników w Kościele, nie jest tajemnicą, ani niczym niezwykłym (...). Zazwyczaj jednak konflikty te nie są poruszane publicznie, a już na pewno nie przez samego papieża

Papież mówił na spotkaniu z jezuitami, że "jest wielki katolicki kanał informacyjny", który "ciągle mówi źle o papieżu". Przyznał: "Osobiście zasługuję na ataki i obelgi, bo jestem grzesznikiem. Ale Kościół na to nie zasługuje. Są dziełem diabła. To właśnie powiedziałem niektórym z nich". Słowa o katolickim kanale informacyjnym "to najwyraźniej" odniesienie do międzynarodowej stacji EWTN - pisze "Die Welt".

Jeśli chodzi o pobyt w szpitalu, Franciszek powiedział, że początkowo sam nie chciał poddać się zabiegowi. Przekonała go pielęgniarka. "Pielęgniarki często mogą ocenić sytuację lepiej niż lekarze, ponieważ mają bardziej bezpośredni kontakt z pacjentami" - oświadczył papież.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP