"Decyzja Moskwy godna ubolewania". Administracja Obamy wreszcie przemówiła


Decyzja Moskwy o zakazie dalszej działalności w Rosji amerykańskiej rządowej agencji pomocowej USAID jest godna ubolewania - uznał w środę amerykański Departament Stanu.

O decyzji Moskwy, która, jak pisze AFP, może spowodować dalsze napięcia w stosunkach między USA a Rosją, poinformował we wtorek Departament Stanu. W środę oficjalnie potwierdziło ją rosyjskie MSZ. - To ubolewania godne, że Rosja podjęła tę decyzję, i to przede wszystkim ze względu na samych Rosjan - powiedziała rzeczniczka departamentu Victoria Nuland, przypominając, że USAID przeznaczała ok. 50 mln dolarów rocznie na projekty w Rosji z dziedziny zdrowia i ochrony środowiska.

Spóźniona reakcja

Początkowo ani Biały Dom, ani Departament Stanu nie skrytykowały decyzji o wydaleniu USAID, uzasadnianej pomocą agencji dla opozycyjnych organizacji pozarządowych. Waszyngton oświadczył, że podporządkuje się poleceniu rządu rosyjskiego.

Taka postawa rządu Obamy wywołała w USA falę krytyki.

Podwójne zadanie

Zakaz działalności w Rosji USAID (Amerykańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego) obowiązuje od 1 października. Rosyjskie MSZ zarzuciło w środę władzom USA próbę wykorzystywania tej agencji pomocowej do wpływania na rosyjskich polityków i wyniki wyborów w Rosji. MSZ wyraziło również zaniepokojenie działalnością USAID na Północnym Kaukazie, gdzie - jak to ujęto - Moskwa stawia czoło islamistycznej rebelii. Departament Stanu, który nadzoruje pracę USAID, podkreślił w środę, że jest "bardzo dumny z tego, co ta agencja zrobiła w Rosji w ciągu dwóch dekad".

Spora pomoc

W tym czasie USAID wydała na różne projekty w Rosji ok. 2,7 mld dolarów - pisze agencja AFP. Sfery jej współpracy z rosyjskimi organizacjami pozarządowymi obejmowały: ochronę zdrowia, społeczeństwo obywatelskie, rządy prawa, samorząd lokalny, rozwiązywanie konfliktów. W lipcu rosyjski parlament przyjął ustawę o organizacjach pozarządowych, zgodnie z którą NGOs korzystające z zagranicznej pomocy finansowej zostaną uznane za "zagranicznych agentów". Mają podlegać ostrzejszej kontroli. Media rosyjskie oceniały, że nowe przepisy dotkną takie organizacje jak Moskiewska Grupa Helsińska i Gołos, czyli największych krytyków ostatnich wyborów parlamentarnych i prezydenckich w Rosji.

Autor: mn//gak / Źródło: PAP