Dalajlama: Nie czyńcie przemocy

Dalajlama chce autonomii kulturalnej dla Tybetu
Dalajlama chce autonomii kulturalnej dla Tybetu
aptn
Dalajlama chce autonomii kulturalnej dla Tybetuaptn

- Jeśli sprawy wymkną się spod kontroli, wówczas jedyną moją opcją będzie całkowita dymisja - zapowiedział przywódca Tybetańczyków Dalajlama XVI. Zaapelował też do swoich rodaków, aby żyli w zgodzie z Chińczykami.

Przywódca Tybetańczyków podkreślił, że nie rozważa kwestii niepodległości Tybetu, natomiast zależy mu na "drodze środka", a więc autonomii kulturowej dla swego kraju.

- Nie czyńcie przemocy, to złe. Przemoc jest sprzeczna z naturą ludzką. Przemoc to prawie samobójstwo. Jeśli tysiąc Tybetańczyków poświęci swoje życie, nie zrobią już nic innego - powiedział Dalajlama dodając, że "gdy po obu stronach opadną emocje, będziemy mogli pracować".

Pekin wini Dalajlamę

W zeszłym tygodniu w Lhasie w 49. rocznicę krwawego stłumienia tybetańskiego powstania przeciwko Chinom i ucieczki dalajlamy mnisi buddyjscy zorganizowali pokojowe marsze. W kolejnych dniach przerodziły się one w największe od 20 lat antychińskie zamieszki. Interweniowała policja i wojsko.

Według tybetańskich władz emigracyjnych, w starciach z siłami porządkowymi zginęło od stu do kilkuset osób. Władze w Pekinie mówią o 16 zabitych, którzy padli ofiarą przemocy ze strony demonstrantów.

Za rozlew krwi Pekin obwinia Dalajlamę. PRZECZYTAJ WIĘCEJ O OSKARŻENIACH PEKINU

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: aptn