Czwarty raz o Polsce. Dziś debata w Parlamencie Europejskim

Czwarty raz o Polsce. Dziś debata w Parlamencie Europejskim
Czwarty raz o Polsce. Dziś debata w Parlamencie Europejskim
tvn24
Europarlament po raz czwarty zajmie się Polskątvn24

W środę w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata na temat sytuacji dotyczącej praworządności i demokraci w Polsce. O dyskusję na ten temat wnioskowało porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy. Informacje o stanie dialogu z Polską przedstawi Komisja Europejska.

Będzie to czwarta w tym roku debata Parlamentu Europejskiego na temat Polski. O włączeniu do porządku obrad PE w Strasburgu debaty na temat praworządności w Polsce zdecydowała w czwartek po południu Konferencja Przewodniczących, czyli liderzy frakcji politycznych i przewodniczący PE.

Debata początkowo miała odbyć się we wtorek, ale z uwagi na 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego dyskusję, na wniosek europosła SLD, Bogusława Liberadzkiego, przesunięto na środę. W piątek rzecznik Parlamentu Europejskiego Jaume Duch podkreślił, że wybranie tej daty na debatę nie było zamierzone.

Unia przygląda się Polsce

Dyskusja ma się rozpocząć od przedstawienia przez Komisję Europejską oceny sytuacji w naszym kraju.

W styczniu Komisja Europejska wszczęła wobec Polski procedurę w sprawie praworządności w związku z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego. Latem zaleciła polskiemu rządowi m. in. publikację wszystkich wyroków Trybunału Konstytucyjnego i zastosowanie się do nich. Według rządu PiS zalecenia KE były jednak bezzasadne i nie ma prawnych możliwości, by je wdrożyć. W piątek rzecznik KE Alexander Winterstein powiedział, że pierwszy wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans, który zajmuje się sprawą praworządności w Polsce, analizuje odpowiedź rządu w Warszawie na jego rekomendacje oraz "narzędzia, jakie ma do dyspozycji". - Przedstawi on swą ocenę kolegium komisarzy, gdy uzna, ze nadszedł właściwy moment - oświadczył Winterstein. Rekomendacje KE były drugim etapem procedury praworządności. Jeśli Komisja uzna, że odpowiedź polskiego rządu nie jest zadowalająca, mogłaby przejść do trzeciego etapu procedury, czyli uruchomienia artykułu 7 unijnego traktatu i wniosku do Rady UE o stwierdzenie zagrożenia dla praworządności w Polsce.

Artykuł 7 umożliwia w ostateczności nałożenie sankcji na kraj członkowski, w tym zawieszenie prawa głosu tego kraju. Wymaga to jednak jednomyślnego uznania przez przywódców państw unijnych (bez kraju, którego dotyczy problem), że zasady rządów prawa są naruszane.

Autor: kło\mtom / Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP / EPA

Tagi:
Raporty: