Córka autokraty kontra były oficer

Aktualizacja:

Druga tura wyborów prezydenckich w Peru. O najwyższy urząd w państwie ubiegają się kandydatka prawicy Keiko Fujimori i lewicowy reformator Ollanta Humala. W sondażach minimalnie lepiej wypada córka byłego prezydenta Peru Alberto Fujimoriego.

Według ostatnich sondaży przed niedzielną drugą turą wyborów prezydenckich w Peru kandydatka prawicy Keiko Fujimori ma przewagę nad lewicowym reformatorem Ollantą Humalą, jednak jest to przewaga nieznaczna, w granicach błędu statystycznego.

Córka autokraty kontra były oficer

Obecny prezydent kraju Alan Garcia nie bierze udziału w wyborach, ponieważ konstytucja zabrania, aby jedna i ta sama osoba zajmowała stanowisko prezydenta przez dwie następujące po sobie kadencje. Garcia był już prezydentem Peru w latach 1985-1990, a następnie od roku 2006.

Na 36-letnią Keiko Fujimori, córkę byłego autokratycznego prezydenta Alberto Fujimoriego i zwolenniczkę kontynuowania liberalnej polityki gospodarczej w jednym z najszybciej rozwijających się państw świata skłonnych jest głosować 51,1 proc. wyborców.

48-letni Ollanta Humala, były oficer, lewicowy reformator i kandydat Peruwiańskiej Partii Narodowej, który zdystansował się od swego dawnego idola, prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza, ma poparcie 48,9 proc. wyborców.

Zapowiada wielkie zmiany

Humala zapowiada wielkie zmiany w kraju i jego krytycy obawiają się, że może on zaprzepaścić wieloletnie reformy, które zmieniły Peru. W tym roku wzrost gospodarczy w kraju ma wynieść ponad 7 proc., choć jednocześnie 1/3 mieszkańców żyje w ubóstwie. To właśnie na poparcie biedoty może liczyć ten krytyk systemu gospodarczego, który pogłębia - w jego opinii - nierówności społeczne.

Po przegranej z Garcią w wyborach prezydenckich w 2006 roku Humala złagodził nieco swoją retorykę polityczną i obecnie wzywa już do przestrzegania niezależności banku centralnego, umów o wolnym handlu i ostrożności w polityce fiskalnej. Jak pisze agencja Reuters, w odpowiedzi na krytykę ekonomistów Humala zmodyfikował swój najbardziej radykalny punkt programu: zrezygnował z propozycji podniesienia podatku CIT od firm górniczych oraz wezwał do pozostawienia 30 mld dolarów w prywatnych funduszach emerytalnych zamiast wdrożenia obowiązkowego państwowego systemu emerytalnego.

W celu przyciągnięcia w drugiej turze niezdecydowanych wyborców Humala apelował też o liczenie się z zagranicznymi inwestorami, którzy planują w ciągu najbliższych 10 lat włożyć 40 mld USD w projekty w sektorze górniczym i naftowym. Jednocześnie wciąż mówi o ostrych regulacjach w tych sektorach gospodarki.

To właśnie zapowiedzi podniesienia podatków górniczych budziły największy niepokój inwestorów. Peru należy bowiem do głównych producentów miedzi, cynku, złota oraz srebra na świecie. Reuters zwraca uwagę, że kurs peruwiańskiej waluty (nowy sol; hiszp. nuevo sol) i wskaźniki na giełdzie gwałtownie spadają, gdy tylko sondaże pokazują wzrost poparcia dla tego kandydata.

Chociaż podczas kampanii Humala usiłował stworzyć nowy wizerunek łagodnego, przyjaznego przywódcy na wzór byłego prezydenta Brazylii Luiza Inacio Luli da Silvy, wielu wyborców nadal postrzega go jako zwolennika twardych rządów.

Nie zwolni ojca z więzienia

Keiko Fujimori cieszy się z kolei poparciem ludzi biznesu. Ta polityczna spadkobierczyni liberalnego i populistycznego nurtu w polityce ojca, obiecuje "reformy drugiej generacji" i kontynuowanie "dzieła i sukcesów najlepszego prezydenta, jakiego miało Peru: Alberto Fujimoriego".

Rządzący twardą ręką w latach 1990-2000 Alberto Fujimori od 2007 roku odbywa karę 25 lat więzienia za łamanie praw człowieka, zbrodnie przeciw opozycji, nadużywanie władzy i korupcję. Na początku lat 90. Fujimori był powszechnie podziwiany za zgniecenie brutalnej lewackiej partyzantki Świetlistego Szlaku (w trwającej 20 lat wojnie zginęło ponad 70 tys. ludzi), a także doprowadzenie kraju do względnego dobrobytu. Wszystko to jednak za cenę ślepych represji i łamania praw człowieka.

Wielu Peruwiańczyków do dziś postrzega ojca obecnej kandydatki jako "pogromcę terrorystów". Krytycy młodej Fujimori obawiają się jednak, że ułaskawi ona ojca, jak obiecywała jeszcze przed kilkoma laty.

W celu przekonania do siebie sceptyków i niezdecydowanych Fujimori zapewniła, że gdy obejmie urząd prezydenta, nie zwolni ojca z więzienia, ani nie powtórzy jego - jak to ostatnio określiła - dawnych ekscesów.

Krytycy Keiko utrzymują, że dokładnie wiedziała o przestępstwach popełnianych przez ojca, gdyż mając 19 lat została de facto Pierwszą Dama Peru, gdy jej rodzice się rozstali. Reuters pisze, że była zaufaną doradczynią Fujimoriego podczas jego 10-letnich rządów; prowadziła dla niego kampanie i prawie co weekend odwiedzała z nim zwolenników w rolniczych regionach kraju; wspólnie otwierali tam szkoły i szpitale.

Ta popularna członkini Kongresu Republiki podkreśla, że jest niezależną kobietą, ciężko pracującą matką i nie prosi już ojca o radę. - To ja podejmuję decyzje w mojej kampanii. Ja jestem kandydatką, nie Alberto Fujimori - mówiła w ostatnią niedzielę. Jeśli wygra, będzie pierwszą kobietą prezydentem w historii Peru.

Źródło: PAP