Coraz mniej republikanów wierzy w Trumpa, ale sondaże znów drgnęły


Coraz więcej wyborców republikańskich spodziewa się, że wybory prezydenckie wygra kandydatka demokratów Hillary Clinton, a nie ich kandydat Donald Trump - wynika z opublikowanego w środę sondażu Reuters/Ipsos. Tymczasem Trump odzyskał kilka punktów procentowych w sondażach i powoli dogania konkurentkę.

Według sondażu przeprowadzonego online we wszystkich 50 stanach USA, w dniach 20-24 października, zwycięstwa Clinton spodziewa się 41 proc. republikanów, natomiast 40 proc. liczy na zwycięstwo Trumpa.

Oznacza to poważny spadek zaufania w zwycięstwo kandydata Partii Republikańskiej (GOP) w porównaniu z poprzednim miesiącem. Wówczas liczyło na niego 58 proc. wyborców republikańskich. Tylko 23 proc. z nich spodziewało się zwycięstwa Clinton.

Jednak, mimo to 79 proc. wyborców GOP zamierza głosować na Trumpa.

Wyborcy wierzą w Clinton

Natomiast wśród wyborców Partii Demokratycznej panuje zdecydowana wiara w zwycięstwo Clinton. Aż 83 proc. z nich jest przekonanych, że zostanie ona prezydentem. Tylko 8 proc. uważa, że zostanie nim Trump.

Zdaniem analityków, przyczyną spadku wiary w zwycięstwo Trumpa jest trudna sytuacja, w jakiej znalazł się on w rezultacie oskarżeń licznych kobiet o molestowanie seksualne oraz jego sugestie, że może nie uznać wyniku wyborów, jeśli okażą się dla niego niekorzystne.

- Sądzę, że wciąż jest nadzieja. Ale po prostu nie mam wiele zaufania do znacznej części amerykańskiego społeczeństwa – powiedział zwolennik GOP Bert Horsley, 38-letni mieszkaniec miejscowości Belgrade, w stanie Montana. Dodał, że zamierza głosować na Trumpa, chociaż spodziewa się zwycięstwa Clinton.

Jego zdaniem kraj zaczyna coraz bardziej przechylać się na lewo i wyborcy są bardziej skłonni zajmować się problemami Trumpa niż kłopotami Clinton, w tym jej niefrasobliwym podejściem do służbowych maili, kiedy była sekretarzem stanu.

- Naród nie chce dostrzegać pewnych rzeczy u niektórych ludzi, a widzieć je u innych - ocenia Horsley.

Trump goni Clinton

Tymczasem z niektórych sondaży opublikowanych w środę wynika, że Donald Trump zmniejszył nieco przewagę, jaką ma nad nim Hillary Clinton w wyścigu do Białego Domu.

Według sondażu telewizji Fox News, gdyby wybory odbyły się obecnie, kandydatka demokratów zdobyłaby 44 proc. głosów, a Trump 41 proc. Pozostałe przypadłyby Gary'emu Johnsonowi i Jill Stein, kandydatom odpowiednio: Libertarianów i Partii Zielonych.

Oznacza to, że przewaga Clinton nad kandydatem republikanów zmalała z 6 procent w ub. tygodniu do obecnych 3 procent. Ta ostatnia różnica mieści się w granicach błędu statystycznego. Sondaż Fox News wskazuje na rosnące poparcie dla Trumpa wśród wyborców niezależnych – w tej grupie ma on przewagę nad Clinton w relacji 41 do 28 procent.

Według innych sondaży, Trump zdobywa pole także w walce o głosy w niektórych stanach "wahających się", czyli praktycznie decydujących o wyniku wyborów.

Clinton wygrywa w sondażach

Sondaże Bloomberg Politics i telewizji CNN wskazują, że nowojorski miliarder ma 2-procentową przewagę na Florydzie, gdzie jeszcze niedawno poparcie dla obu czołowych kandydatów rozkładało się po równo. Z kolei sondaż Uniwersytetu Monmouth daje obecnie Clinton tylko 4 procent przewagi w stanie New Hampshire. Jeszcze niedawno miała ona tam przewagę 11 punktów procentowych.

Komentatorzy przypuszczają, że na wzrost poparcia dla Trumpa mogą mieć wpływ jego ostatnie ataki na reformę ochrony zdrowia autorstwa prezydenta Obamy. Okazuje się, że jej skutkiem jest - jak przyznała to sama obecna administracja - ogromny wzrost cen pakietów ubezpieczeń zdrowotnych.

Znany analityk Nate Silver, który zasłynął trafnym przewidywaniem wyników wyborów na podstawie sondaży, przestrzega jednak, że wspomniane zmiany nie muszą oznaczać długofalowego trendu. Przeważająca większość sondaży w całym kraju wciąż daje zwycięstwo Hillary Clinton. Z analiz wynika również, że Clinton powinna zdobyć minimum 270 głosów elektorskich potrzebnych do zdobycia prezydentury.

Trump uroczyście otworzył w środę swój nowy hotel w Waszyngtonie, a potem poleciał na spotkania z wyborcami do Karoliny Północnej. To kolejny stan "wahający się". Sondaże wykazują tam remis między obojgiem kandydatów.

Autor: pk\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: