Jego zdaniem Xi Jinping nie jest "zbyt bystry". Prawnik stanął przed sądem, grozi mu dożywocie

Źródło:
PAP, Reuters

Znany prawnik i obrońca praw człowieka Xu Zhiyong stanął w środę przed sądem za zamkniętymi drzwiami pod zarzutem działalności wywrotowej. Xu nawoływał do zmian politycznych i odejścia przywódcy ChRL Xi Jinpinga. W liście otwartym ocenił go "jako nie dość bystrego".

Proces 49-letniego Xu odbył się środę w prowincji Szantung w północno-wschodnich Chinach, a na rozprawę nie wpuszczono zarówno jego krewnych, jak i zwolenników. Wyrok ma zapaść w późniejszym terminie – podał dziennik "South China Morning Post".

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

W piątek przed tym samym sądem ma stanąć inny aktywista, 54-letni Ding Jiaxi, który wraz z Xu działał w grupie domagającej się większej przejrzystości w sprawie majątków urzędników państwowych oraz umożliwienia obywatelom korzystania z praw gwarantowanych formalnie przez konstytucję – podała agencja Reutera.

Przetrzymywani od ponad dwóch lat

Obaj prawnicy są przetrzymywani w areszcie od ponad dwóch lat. Xu został zatrzymany w lutym 2020 roku, wkrótce po opublikowaniu listu otwartego, w którym nawoływał do dymisji Xi Jinpinga i zarzucał mu nieumiejętne radzenie sobie z sytuacjami kryzysowymi, takimi jak masowe antyrządowe protesty w Hongkongu czy wybuch pandemii COVID-19 w Wuhanie.

"Nie sądzę, że jest pan złą osobą. Po prostu nie jest pan dość bystry (...) Dlatego wzywam pana po raz kolejny i sądzę, że to powszechne odczucie: panie Xi Jinpingu, proszę ustąpić" – przytacza fragment usuniętego przez cenzurę listu otwartego amerykańska stacja telewizyjna CNN.

Xi JinpingLintao Zhang/Getty Images

Obaj prawnicy zostali formalnie oskarżeni o działalność wywrotową w czerwcu 2020 roku. Zgodnie z chińskim prawem grozi za to kara dożywotniego pozbawienia wolności. Reuters podkreśla, że odsetek wyroków skazujących w takich sprawach w Chinach przekracza 99 proc., a sądzeni prawnicy mogą trafić do więzienia na wiele lat.

Walczyli o prawa obywatelskie

Rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Wang Wenbin, proszony przez agencję Reutera o skomentowanie krytyki ze strony międzynarodowych organizacji praw człowieka dotyczących długiego przetrzymywania prawników, odpowiedział: "Wszyscy są równi wobec prawa".

Xu i Ding od dawna walczyli o prawa obywatelskie, przez co znaleźli się na celowniku chińskiego państwa – podał dziennik "South China Morning Post", przypominając, że w ostatnich latach władze ChRL zaostrzyły kampanię przeciwko działaczom politycznym, w tym umiarkowanym dysydentom. 

Organizacje broniące praw człowieka nazwały procesy Xu i Dinga "wstydem". - Powodem, dla którego zostali oni zamknięci i oskarżeni o absurdalne przestępstwa "wywrotowe", jest to, że odważyli się wyobrazić sobie inne Chiny i żądać, aby kraj był wolny i sprawiedliwy – powiedział Yaqiu Wang, badacz ds. Chin w organizacji Human Rights Watch.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Lintao Zhang/Getty Images