Chińska marynarka "w gotowości". Będzie konflikt?

 
Chińskie wojsko przygotowuje się na konflikt?TVN24

Prezydent Chin Hu Jintao wezwał we wtorek marynarkę wojenną Chińskiej Republiki Ludowej do zachowania gotowości bojowej i przyśpieszenia modernizacji - podała agencja Xinhua. Choć manewry wojsk na Pacyfiku zdarzają sie regularnie, tym razem zbiegło się to ze wzrostem napięć w regionie.

Prezydent Chin Hu Jintao wezwał we wtorek marynarkę wojenną Chińskiej Republiki Ludowej do zachowania gotowości bojowej i przyśpieszenia modernizacji - podała agencja Xinhua.

Prezydent zaapelował do marynarki, by "prowadziła intensywne przygotowania do akcji bojowej", aby "chronić bezpieczeństwo narodowe i światowy pokój".

Morskie ambicje terytorialne Chin budzą niepokój ich sąsiadów i USA - pisze AFP.

Hu Jintao wystąpił z apelem do marynarki w obecności swego prawdopodobnego następcy, wiceprezydenta Xi Jinpinga i w gronie przedstawicieli wpływowej centralnej komisji wojskowej, która sprawuje zwierzchnictwo nad armią ChRL. Prezydent jest jej przewodniczącym, a Jinping - jej numerem dwa.

Starcia na porządku dziennym

Armia chińska poinformowała w listopadzie, że pod koniec miesiąca przeprowadzi ćwiczenia marynarki na "zachodnim Pacyfiku".

Manewry takie marynarka Chin organizuje regularnie, ale AFP przypomina, że tym razem zbiegło się to w czasie rosnącymi napięciami w regionie.

Na Morzu Południowochińskim ścierają się roszczenia terytorialne Chin i innych krajów regionu: Wietnam, Filipiny, Tajwan, Malezja i Brunei domagają się praw do - co najmniej - części morza, a napięcia między rywalami okazjonalnie przeradzają się w morskie starcia.

Morze Południowochińskie jest ważnym szlakiem handlowym, przez który przepływają rocznie warte 5 bilionów dolarów towary. Morze jest też bogate w złoża ropy, minerałów i obfite łowiska ryb. Pekin coraz bardziej asertywnie domaga się kontroli nad spornymi wodami.

Wolę umocnienia obecności USA w regionie zamanifestował w listopadzie prezydent Barack Obama, gdy podpisał z australijską premier Julią Gillard porozumienie w sprawie zwiększenia obecności wojskowej USA w Australii.

Pentagon: Chiny mają prawo

We wtorek wieczorem jeden z rzeczników Pentagonu George Little skomentował na konferencji prasowej apel prezydenta Chin, mówiąc, że kraj ten "ma prawo" do wzmocnienia swej gotowości bojowej. Jednak podkreślił, że USA wielokrotnie wzywały Pekin, aby w kwestiach militarnych działał w sposób "przejrzysty".

W stosunkach dwóch największych potęg Pacyfiku przejrzystość jest konieczna i stanowi "część przyjaznych relacji, które staramy się zbudować z armią Chin" - powiedział Little.

AFP zwraca uwagę, że podwyższenie gotowości bojowej i modernizacja chińskiej armii ma nastąpić po serii wizyt najwyższej rangi amerykańskich polityków w Azji, poczynając od prezydenta Baracka Obamy, po którym pojechał tam minister obrony USA Leon Panetta i sekretarz stanu Hillary Clinton.

Według innego źródła z Pentagonu, cytowanego przez AFP, Chiny "w sposób oczywisty rozwijają swoje możliwości bojowe na wodzie i w powietrzu, mając na względzie amerykańską marynarkę wojenną".

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24