Mimo zagrożenia gromadzili się tłumnie, by oglądać całkowite zaćmienie Słońca

Źródło:
PAP

Mimo wezwań ze strony chilijskich władz do pozostania w domach dziesiątki tysięcy turystów przybyły do regionu Araukanii na południu Chile, by obserwować całkowite zaćmienie Słońca. Od rana w poniedziałek padał deszcz, ale na krótko przed zaćmieniem chmury ustąpiły i na chwilę ukazało się słońce, po czym zapadła ciemność.

Ponad 120 tysięcy osób odbyło specjalnie podróż z Santiago de Chile do leżącej o blisko 800 kilometrów na południe 35-tysięcznej turystycznej mekki Chilijczyków i cudzoziemców, miasta Pucon u stóp Kordylierów. Lecieli samolotami i jechali samochodami, aby podziwiać zjawisko zaćmienia Słońca.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

W ten sposób Główne miasto Araukanii, otoczone wulkanami Pucon u stóp Kordylierów, w ciągu kilkunastu godzin powetowało sobie znaczną część strat, jakie poniosło wskutek pandemii. Wprowadzane na przemian w różnych regionach kraju rygorystycznie egzekwowane przez żandarmerię lockouty wcześniej dotkliwie uderzyły w jedno z bardzo ważnych źródeł dochodów Chilijczyków – turystykę zagraniczna i krajową.

Chętnych do obejrzenia w wulkanicznym krajobrazie Araukanii zjawiska całkowitego zaćmienia było znacznie więcej. Władze regionu ograniczyły jednak liczbę rejsów linii lotniczych i pozwoleń na lądowania dla prywatnych samolotów. Burmistrz 35-tysięcznego Pucon zaapelował w poniedziałek rano do wszystkich przybyłych turystów, aby ze względu na pandemię koronawirusa oglądali zjawisko zaćmienia słońca z tarasów hoteli i pensjonatów bez gromadzenia się na ulicach i placach miasta.

Epidemia w Chile

Do 14 grudnia w Chile na COVID-19 zmarło 15 931 osób i wykryto ponad 574 000 przypadków choroby.

W Pucon liczba przypadków koronawirusa jest niewielka. Tymczasem w leżącym na południe od Araukanii regionie Magallanes w chilijskiej Patagonii, leżącym o 1400 km na południe od Pucon, padł rekord zachorowań w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. W subarktycznym Magallanes, którego liczba ludności wynosi zaledwie 150 000, wykryto przed tygodniem aż 324 zakażenia koronawirusem w ciągu jednego dnia i była to liczba wyższa niż w liczącej prawie osiem milionów mieszkańców stolicy kraju.

Naukowcy z Uniwersytetu Magallanes tłumaczą, że w surowych subarktycznych warunkach Patagonii ludzie chętnie gromadzą się w dobrze ogrzewanych pomieszczeniach. Stąd rekordowe liczby przypadków koronawirusa w regionie Magallanes, mimo iż jest on praktycznie izolowany od reszty kraju, niedostępny drogą lądową dla turystów.

Autorka/Autor:asty\mtom

Źródło: PAP