"Chciałam, by synek miał siostrzyczkę". Urodziła pięcioraczki


W Czechach narodziły się pięcioraczki. To pierwszy taki przypadek w historii kraju. Czterej chłopcy i dziewczynka przyszli na świat przez cesarskie cięcie. Zarówno dzieci, jak i ich 23-letnia matka, są w dobrym stanie.

Dzieci urodziły się w praskiej klinice Matki i Dziecka. Ordynator oddziału neonatologicznego Zbynek Straniak powiedział na konferencji prasowej, że zarówno 23-letniej matce Alexandrze Kinovej jak i dzieciom nie zagraża niebezpieczeństwo. Poród odbył się przez cesarskie cięcie w 31 tygodniu ciąży. Trwał niecałą godzinę. Każdy z niemowlaków waży przeciętnie 1200 gramów (1240, 1318, 1340, 1050, 1250). - Mają niewielkie problemy z oddychaniem, ale nie widzę bezpośredniego zagrożenia życia - powiedział Straniak.

Dyrektor kliniki Jaroslav Feyereisl przerwał służbowy pobyt na kongresie w Dublinie i przyjechał do szpitala, aby osobiście wziąć udział w przygotowaniach do rozwiązania. - Ciężarną matkę hospitalizowaliśmy już pod koniec maja. Na podstawie badań wiedzieliśmy od dwudziestego tygodnia ciąży, że będą to pięcioraczki. Byliśmy przygotowani na ewentualne komplikacje. Podczas odbierania porodu podwoiliśmy personel, postawiliśmy w stan gotowości laboratoria w przypadku ewentualnej transfuzji krwi - powiedział dziennikarzom.

"Chciałam, by mój synek miał siostrzyczkę"

Instytut Matki i Dziecka na Podoli w Pradze specjalizuje się w odbieraniu porodów o wysokim stopniu ryzyka. Każdego roku rodzi się tu ok. 5 tys. dzieci. To już drugi poród Alexandry Kinovej; przed pięcioma laty urodziła syna Antonia. - Nie oczekiwałam pięcioraczków. Chciałam, aby nasz pięcioletni synek miał siostrzyczkę - powiedziała dziennikarzom. Rodzice pięcioraczków są Romami, pochodzą z 9-tysięcznej miejscowości Milovice w środkowych Czechach.

Ojciec zdążył w ostatniej chwili

Podczas porodu obecny był 26-letni ojciec dzieci - Antoni. Do Pragi przyjechał pociągiem. Zdążył niemal w ostatniej chwili ze względu na opóźnienie pociągu. - Przez całą drogę płakałem, bałem się że nie zdążę - powiedział szczęśliwy tata dziennikarzom. Dodał, że "nie posiada się ze szczęścia" i razem z żoną wybrali już imiona dla dzieci: Tereza, Alex, Martin, Michael, Deniel. Urząd miejski w Milovicach obiecał, że wynajmie rodzinie większe mieszkanie. Zapłaci także za wynajęcie drugiej opiekunki dla dzieci. Pierwszą rodzina otrzyma bezpłatnie na podstawie ustawy o ochronie zdrowia. Rodzina otrzyma także pomoc materialną. Narodziny pięcioraczków są na całym świecie niebywałym wydarzeniem - przeciętnie jedynym na 41 milionów przypadków.

Autor: jk//gak / Źródło: PAP