Chaos wokół batalionu Tornado. Sprzeczne rozkazy MSW, gubernator apeluje o pomoc

[object Object]
Nie wszystkie bataliony w Donbasie – jak choćby Ajdar – wsławiły się w walce z rebeliantamiBatalion Ajdar
wideo 2/24

Gubernator obwodu ługańskiego Hennadij Moskal zaapelował do władz w Kijowie, by "zrobiły porządek z batalionem Tornado". - Oddział zablokował pociąg towarowy z węglem. Pod przykrywką walki z kontrabandą chce odwrócić uwagę od własnych przestępstw - oświadczył urzędnik. Sytuacja z Tornado jest jednak skomplikowana. Formalnie oddział specjalny milicji ukraińskiego MSW został rozwiązany, jednak jego członkowie wciąż nie złożyli broni.

Hennadij Moskal poinformował, że batalion Tornado zatrzymał na stacji Switłanowo w pobliżu Popasnej pociąg towarowy z węglem. Skład zablokował ruch. Mieszkańcy wioski, korzystając z okazji, zaczęli wynosić węgiel z wagonów.

- Milicjanci Tornada utrzymują, że pociąg przewoził kontrabandę dla władz samozwańczych w Ługańsku. Pod pretekstem walki z przemytem próbują odwrócić uwagę od własnych przestępstw. Sparaliżowali pracę dwóch przedsiębiorstw państwowych. Nie możemy dostarczyć węgla do ciepłowni w Swietłogorsku. Zróbcie z nim wreszcie porządek – zaapelował do władz w Kijowie gubernator obwodu ługańskiego, który udał się na miejsce incydentu.

"Proszę wystawić ocenę"

- Po raz kolejny wzywam parlament i rząd do podjęcia decyzji, regulującej ruch pociągów, które przekraczają linię frontu. Po raz kolejny apeluję do prokuratory generalnej, MSW, Służby Bezpieczeństwa i Biura Antykorupcyjnego, by przyjechały do obwodu ługańskiego i wystawiły należytą ocenę działaniom batalionu Tornado. W przeciwnym razie, jednostka ta nadal będzie przejawiać "własne inicjatywy" i według własnego uznania walczyć z tzw. kontrabandą - oświadczył Moskal.

Gubernator Moskal na stacji Switłanowe moskal.in.ua

O rozwiązanie działającego w obwodzie ługańskim batalionu gubernator apelował wielokrotnie.

Zablokowany pociąg towarowy moskal.in.ua

Formalnie sytuacja została uregulowana. Minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow poinformował, że batalion został rozwiązany. "Milicjanci z Tornado współpracują z władzami w Kijowie i wykonują rozkazy" - pisał na Facebooku szef MSW.

Doniesienia o "współpracy" pojawiły się 19 czerwca, kiedy uzbrojeni milicjanci, zabarykadowani w swojej bazie w Lisiczańsku, oczekiwali na szturm. Do szturmu jednak nie doszło. Wysłannicy z Kijowa, którzy przybyli do bazy Tornada w obwodzie ługańskim, podjęli negocjacje. "Konflikt został wyczerpany" - relacjonował Awakow.

"Zbulwersowany przestępczym rozkazem"

Następnego dnia portal ukraińskiej gazety "Wiesti" poinformował, że sytuacja z Tornado wygląda inaczej, a milicjanci nie wykonali rozkazu złożenia broni.

"Kiedy w dekrecie MSW o likwidacji batalionu przeczytałem, że broń, którą powinniśmy złożyć, trafi do jakiegoś tam magazynu, zmieniłem zdanie. Byłem zbulwersowany tym przestępczym rozkazem" - mówił zastępca dowódcy batalionu Mykoła Ochotnyk, cytowany przez "Wiesti". Powiedział, że baza Tornada nadal jest "w oblężeniu".

Wczoraj portal ukraińskiej telewizji Inter podrobnosti.ua napisał: "MSW twierdzi, że sytuacja jest pod kontrolą, są prowadzone działania śledcze, z milicjantami Tornada pracują psychologowie. Zdecydowano, że wkrótce milicjanci batalionu zostaną przeniesieni do innych oddziałów, nie wiadomo jednak dokąd. Są to doniesienia oficjalne. Inne szczegóły przekaże nasz korespondent Rusłan Smeszczuk, który przebywa w pobliżu bazy Tornada".

"Dostawy paliwa i amunicji"

Korespondent Rusłan Smeszczuk relacjonował: "Formalnie Tornado zostało rozformowane, a milicjanci zapoznali się z rozkazem ministra Awakowa. Jednak ten sam minister wydał inny rozkaz, o dostawach do bazy batalionu zapasów paliwa, żywności i amunicji. Sytuacja zatem jest nadal niejasna".

Wcześniej ukraiński prokurator wojskowy Anatolij Matios poinformował, że na terenie obwodu ługańskiego zatrzymano i aresztowano tymczasowo osiem osób, w tym siedmiu członków batalionu Tornado.

- Zarzuca im się m.in bezprawne pozbawienie wolności i porwania lokalnych mieszkańców, ich torturowanie, zabójstwa i szereg innych ciężkich przestępstw - mówił Arsen Awakow.

"Prokuratorzy ukraińscy twierdzą, że ok. 40 członków Tornada to recydywiści lub osoby z wyrokami karnymi. Zastępca dowódcy batalionu na moje pytanie w tej sprawie odparł, że to nieprawda. Jaka jest odpowiedź? Nie wiemy" - relacjonował korespondent telewizji Inter Rusłan Smeszczuk.

Autor: tas//gak / Źródło: vesti-ukr.com, moskal.in.ua, podrobnosti.ua, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Twitter

Tagi:
Raporty: