Były bułgarski prezydent doprowadził do rozłamu na lewicy

c2df2646-8617-11e3-83f7-0025b511229e.jpgwiki ( CC BY-SA 3.0) | Martyr

Rozłam w Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP) pogłębił się w sobotę po decyzji jej kierownictwa, by cofnąć zaufanie polityczne byłemu prezydentowi kraju Georgi Pyrwanowowi, który zapowiedział start z samodzielną listą w majowych wyborach do europarlamentu.

Wywodzący się z lewicy Pyrwanow, który pełnił urząd prezydenta w latach 2001-2011, po zakończeniu drugiej kadencji przywrócił swe członkostwo w BSP. Nie zajął jednak kierowniczego stanowiska, chociaż - według obserwatorów bułgarskiej sceny politycznej - jego dążenie do odzyskania wpływów w partii, którą kierował przed 2001 rokiem, było oczywiste. Pyrwanow wielokrotnie krytykował obecnego lidera BSP Sergeja Staniszewa, a kilka tygodni temu poinformował, że reaktywuje ruch społeczny ABW (Alternatywa na rzecz Odrodzenia Bułgarii), który zakładał w listopadzie 2010 roku, a potem zawiesił jego działalność. Celem ruchu jest stworzenie szerszej platformy socjaldemokratycznej i start w majowych wyborach do PE z samodzielną listą. Pyrwanow przeciągnął na swoją stronę kilka znanych osobistości, m.in. byłego szefa MSW Rumena Petkowa i byłego wicepremiera i szefa dyplomacji Iwajło Kałfina, obecnie europosła.

Cofnięte zaufanie polityczne

Kierownictwo BSP zareagowało ostro na zapowiedź Pyrwanowa. Staniszew przestrzegł, że rozłam może kosztować lewicę pierwsze miejsce w wyborach. Sondaże, które do połowy stycznia wskazywały lewicę jako główną siłę polityczną, potwierdziły, że lista Pyrwanowa może przyciągnąć około 20 proc. wyborców BSP. - Jest to korzystne dla centroprawicowej partii GERB byłego premiera Bojko Borysowa – oświadczył Staniszew. Początkowo kierownictwo BSP zamierzało wykluczyć Pyrwanowa i jego zwolenników, lecz ostatecznie, uwzględniając dużą popularność byłego prezydenta w szeregach partyjnych, postanowiło tylko cofnąć mu swe zaufanie polityczne. - My ze swej strony od dawna wycofaliśmy swoje zaufanie do Staniszewa. Naszym celem jest uzyskanie zaufania bułgarskich obywateli, a nie lidera i jego ekipy - skomentował to ruch ABW na swojej stronie na Facebooku. Pyrwanow nie był obecny na sobotnim posiedzeniu kierownictwa BSP.

Agent bezpieki

Pyrwanow, historyk i lider BSP w latach 1997-2001, miał teczkę agenta komunistycznej bezpieki. Sam o tym poinformował w 2006 roku. Kadencję prezydenta jednak dokończył, gdyż obowiązująca w Bułgarii ustawa lustracyjna nie przewiduje zakazu pełnienia funkcji publicznych po ujawnieniu faktu współpracy ze służbami specjalnymi reżimu komunistycznego.

Autor: db/jk / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: wiki ( CC BY-SA 3.0) | Martyr