Prezydent Bułgarii wetuje ustawy o ordynacji wyborczej. "Targnięcie na ordynację zezwala na powrót do chaosu"

Źródło:
PAP

Przyjęte w bułgarskim parlamencie głosami koalicji rządzącej zmiany w ordynacji wyborczej zostały zawetowane przez prezydenta Rumena Radewa. Jego zdaniem są one sprzeczne z podstawowymi zasadami demokracji i postulatami trwających prawie od trzech miesięcy protestów antyrządowych.

Zmiany ponownie wprowadzają możliwość oddawania głosu na papierowych kartach wyborczych przy jednoczesnym zachowaniu możliwości głosowania za pomocą maszyn. Rumen Radew zawetował także powrót do praktyki obliczenia głosów w lokalach wyborczych. Przyjęta w 2019 roku ordynacja przewidywała głosowanie wyłącznie za pomocą maszyn i obliczanie elektroniczne liczby głosów w regionalnych ośrodkach.

- W głębokim kryzysie, który przeżywa demokracja w kraju, ludzie spodziewają się uczciwych wyborów. Przyjęte przez rządzącą koalicję zmiany oznaczają, że nie słyszy ona głosu społeczeństwa. Targnięcie na ordynację zezwala na powrót do chaosu i umożliwia manipulacje przy wynikach – podkreślił Rumen Radew.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Prezydent Bułgarii Rumen RadewPresidency of Bulgaria/Wikimedia CC BY 2.5

- To jest właśnie jedna z przyczyn protestów - mówił. - Ludzie na ulicach domagają się uczciwych wyborów i nie wierzą obecnym władzom. Nowelizacja, przyjęta przez koalicję rządzącą, ma na celu zagwarantowanie jej automatycznego zwycięstwa - dodał.

Radew tłumaczył, że dodatkową wadą noweli jest fakt, że została ona przyjęta bez żadnych konsultacji społecznych w chwili, gdy do wyborów zostało pół roku. Jest to 24. weto prezydenta Radewa od początku jego kadencji, która rozpoczęła się prawie cztery lata temu. 23 zostały odrzucone. Zgodnie z konstytucją Zgromadzenie Narodowe może odrzucić weto prezydenta zwykłą większością głosów.

Autorka/Autor:asty\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Presidency of Bulgaria/Wikimedia CC BY 2.5