Partia Borisowa rezygnuje z tworzenia nowego rządu

Źródło:
PAP

Ugrupowanie ustępującego premiera Bułgarii Bojko Borisowa nie podejmie się misji utworzenia nowego rządu. Rozmowy w sprawie ewentualnego poparcia z przywódcami innych partii zakończyły się fiaskiem.

Po kwietniowych wyborach ugrupowanie Bojko Borisowa GERB otrzymało najwięcej miejsc w nowym parlamencie, lecz za mało, by samodzielnie rządzić. Znalazło się zatem w izolacji. Partie, do których desygnowany na premiera, były szef dyplomacji Daniel Mitow zwrócił się o rozmowy w sprawie ewentualnego poparcia, odmówiły nie tylko tego, lecz w ogóle rozmów. Zdaniem Mitowa było to "arogancją, nieodpowiedzialnością oraz przejawem politycznej niedojrzałości" ze strony centroprawicowej koalicji Demokratyczna Bułgaria i populistycznej partii showmana Sławiego Trifonowa Jest Taki Naród.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Zgodnie z konstytucją misję utworzenia rządu powinien otrzymać Trifonow lub wskazany przez niego kandydat na premiera. Prezydent Rumen Radew powiedział, że wręczy ją w najbliższych dniach. Wciąż nie ma jednak żadnych informacji o zamiarach Trifonowa, który obecnie choruje na COVID-19.

W sieciach społecznościowych jako potencjalną kandydatkę na szefa rządu wymienia się ekonomistkę Renetę Indżową, byłą premier w okresie od października 1994 do końca stycznia 1995 roku, która aktywnie uczestniczyła w ubiegłorocznych antyrządowych protestach.

Ustępujący premier Bułgarii Bojko Borisow Shutterstock

Przyjęte moratorium

Jednocześnie parlament przyjął moratorium na udzielenie koncesji, realizacji transakcji prywatyzacyjnych oraz mianowań na kierowników i członków zarządów w administracji państwowej i spółkach z ponad 50-procentowym udziałem skarbu państwa. Moratorium obowiązuje obecny rząd, który jest w stanie dymisji. W ministerstwie finansów na członków dyrekcji mianowano kilku dotychczasowych członków gabinetów politycznych, zmieniono kierownictwa najważniejszych spółek w energetyce. Pierwszym efektem była czwartkowa decyzja o podniesieniu z datą wsteczną od 1 kwietnia ceny gazu o 17 procent, co spowoduje podwyżkę cen za ogrzewanie i ciepłą wodę dla ludności.

GERB ostro przeciwstawił się uchwale. Przewodnicząca klubu poselskiego partii Desisława Atanasowa stwierdziła, że jest ona sprzeczna z konstytucją i partia zaskarży ją do Trybunału Konstytucyjnego. Według niej moratorium blokuje prace rządu.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock