Bruksela grozi Węgrom


Unia Europejska zagroziła Budapesztowi postępowaniem prawnym w związku z krytykowaną przez opozycję węgierską i kręgi polityczne na Zachodzie nową ustawą medialną. - Unijna komisarz ds. mediów Neelie Kroes dała Węgrom dwa tygodnie na wykazanie, że ich nowa ustawa medialna jest zgodna z normami unijnymi, gdyż w przeciwnym razie grożą im kroki prawne - oświadczył rzecznik Komisji Europejskiej Jonathan Todd.

- Potwierdzam, że Węgry mają dwa tygodnie na odpowiedź. Potem zastrzegamy sobie prawo do wszczęcia procedury karnej za łamanie unijnego prawa - powiedział Todd agencji Reutera.

List i odpowiedź

Rzecznik dodał, że Kroes przesłała w piątek list węgierskiemu rządowi, w którym wyznaczyła termin dwóch tygodni na dostarczenie wyjaśnień w odpowiedzi na zastrzeżenia UE.

Rząd węgierski zapewnił wcześniej w piątek, że szybko odpowie na zastrzeżenia Komisji Europejskiej dotyczące nowej ustawy medialnej, która weszła w życie 1 stycznia. Jest ona krytykowana za zapisy mogące zdaniem niektórych prowadzić do ograniczenia wolności prasy.

- Nasi eksperci odpowiedzą na spostrzeżenia Komisji najszybciej, jak się da - powiedział dziennikarzom węgierski minister sprawiedliwości Tibor Navracsics.

Punkty niesatysfakcjonujące

W poniedziałek wieczorem na nadzwyczajnym posiedzeniu komisji ds. wolności obywatelskich i sprawiedliwości oraz komisji ds. kultury PE w Strasburgu komisarz Neelie Kroes powiedziała, że "już na pierwszy rzut oka w ustawie są niesatysfakcjonujące punkty".

- Zachodzi ryzyko naruszenia praw podstawowych poprzez wymóg rejestracji wszystkich mediów, w tym internetowych, takich jak fora, blogi itd. Także przez wymóg, by wszystkie media w zrównoważony sposób relacjonowały krajowe i europejskie wydarzenia. A także poprzez poddanie organu nadzorującego media politycznej kontroli poprzez taki a nie inny sposób mianowania członków - wyliczała Kroes.

Źródło: PAP