BP zapłaci 7,8 mld dolarów za wyciek ropy

Aktualizacja:
 
Katastrofa rozpoczęła się w kwietniu 2010 rokuTVN24

Koncern energetyczny BP zawarł kolejną ugodę w sprawie wycieku ropy do Zatoki Meksykańskiej w 2010 roku. Ma wypłacić poszkodowanym około 7,8 mld dolarów rekompensaty.

Koncern energetyczny BP zawarł w piątek ugodę z komitetem, który reprezentuje największą z grup domagających się od niego odszkodowań za skutki katastrofalnego wycieku ropy do Zatoki Meksykańskiej w 2010 roku - poinformował sędzia sądu federalnego w Nowym Orleanie Carl Barbier. Szczegóły ugody nie zostały ujawnione. Oświadczenie sędziego nie podaje też, jaki jest obecny stan negocjacji, prowadzonych przez BP z władzami federalnymi i stanowymi oraz tymi zgłaszającymi roszczenia podmiotami, które nie są reprezentowane przez komitet.

Drugie zawieszenie procesu

W rezultacie ugody, wymagającej jeszcze zatwierdzenia przez sąd, nastąpiło drugie już z kolei zawieszenie procesu w sprawie odszkodowań za wyciek - powiedział Barbier. Daty wznowienia postępowania na razie nie ustalono. Jak zaznaczył sędzia, w następstwie ugody niezbędne jest wprowadzenie istotnych zmian do dotychczasowego planu procesu.

Zginęło 11 robotników

Przy wybuchu na platformie wiertniczej "Deepwater Horizon" w 2010 roku, zginęło 11 robotników. Wypadek ten spowodował powstanie dziury w odwiercie, przez który przez tygodnie ropa wypływała do morza. Zamknięcie wypływu udało się dopiero w trzy miesiące po wybuchu, a znaczna część należącego do USA wybrzeża Zatoki Meksykańskiej została zanieczyszczona.

Kto zawinił?

Największa w dziejach branży naftowej w USA katastrofa ekologiczna, zaowocowała licznymi pozwami sądowymi. Przede wszystkim BP i działająca jako jego podwykonawca firma usług wydobywczych Halliburton spierają się o to, kto był głównym winowajcą wycieku. Halliburtonowi zarzuca się, że wykonując odwiert nie uszczelnił go prawidłowo, a użyty w tym celu cement mógł nie odpowiadać wymogom jakościowym.

BP się nie przyznaje

Zarówno BP, jak też Halliburton oraz będąca właścicielem platformy "Deepwater Horizon" szwajcarska firma Transocean wystąpiły wobec siebie nawzajem z pozwami odszkodowawczymi. W swym piątkowym oświadczeniu BP zaznaczył, że zawarcie ugody z komitetem poszkodowanych nie oznacza przyznania się koncernu do winy. Zapowiedział też dołączenie części własnych roszczeń wobec Halliburtona i Transoceanu do pozwów, wysuniętych przez komitet.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24