"Złe wspomnienia z historii nie powinny rzucać cienia"


Premier Bułgarii Bojko Borysow, który przebywa z wizytą w Turcji, opowiedział się za normalizacją stosunków Unii Europejskiej z Turcją w sferze gospodarki, kultury i bezpieczeństwa. Według niego należy sprawić, by były takie, jak kilka lat temu. - Złe wspomnienia z historii nie powinny rzucać cienia - podkreślił z kolei turecki prezydent Recep Tayyp Erdogan.

Borysow odwiedził Stambuł z okazji uroczystości odsłonięcia odnowionej bułgarskiej prawosławnej cerkwi pod wezwaniem świętego Stefana. Na jej renowację w ostatnich siedmiu latach bułgarski rząd przeznaczył ponad 3,2 miliona euro.

Cerkiew, zwana "żelazną", została zbudowana pod koniec XIX wieku. Ponieważ budowano ją na terenie nawiedzanym przez wstrząsy sejsmiczne, jej architekt Hovsep Aznawur postanowił, że główne elementy konstrukcji będą wykonane z żelaza. Z czasem metalowe elementy zardzewiały i wymagały odnowienia.

"Zrozumienie i pokój"

W niedzielnej uroczystości wzięli udział: prezydent Turcji Recep Tayyp Erdogan, patriarcha ekumeniczny Konstantynopola Bartłomiej I i patriarcha bułgarskiej cerkwi prawosławnej Neofit.

- Turcja jest naszą sąsiadką. Fakt, że dzisiaj w Stambule mamy odnowioną chrześcijańską świątynię, jest wspaniałym dowodem dobrosąsiedzkich stosunków, zrozumienia i pokoju - oświadczył Borysow.

Premier Bułgarii, który na początku stycznia objął przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, podkreślił, że w 2018 roku należy normalizować stosunki między UE i Turcją. Dodał, że Bułgaria zawsze starała się utrzymywać doskonałe relacje zarówno ze światem chrześcijańskim, jak i z muzułmańskim.

Na pytanie o drogę Turcji do Europy i rolę Sofii w tym procesie, Borysow, cytowany przez radio publiczne, stwierdził: - Bułgaria jest ważnym państwem, lecz nie należy obciążać jej tak dużą odpowiedzialnością. My możemy być pośrednikami, możemy nalegać, ponieważ tylko pokój i polepszenie stosunków między Turcją a Europą przyniesie rozwiązanie wielu problemom.

- Złe wspomnienia z historii nie powinny rzucać cienia na nadzieję i możliwości pokojowego współżycia - podkreślił Erdogan. Dodał, że władze tureckie utrzymują wszystkie obiekty religijne w całym kraju. Wyraził nadzieję, że wkrótce będzie mógł uczestniczyć w uroczystości odsłonięcia odnowionego meczetu w Sofii.

Chcą też respektowania porozumienia

Bułgaria, która w latach 2013-2015 znacznie ucierpiała z powodu napływu imigrantów z Turcji, opowiada się zdecydowanie za utrzymywaniem dobrych stosunków z nią, a także respektowaniem porozumienia z 2016 roku między UE a Ankarą, na mocy którego władze tureckie zatrzymują uchodźców z Bliskiego Wschodu w kraju w zamian za pomoc finansową.

W piątek o protestach jako o spisku USA i Izraela, niemającym nic wspólnego z narodem irańskim mówił irański wpływowy duchowny, ajatollah Ahmad Chatami, który uznał też, że nauczanie języka angielskiego w młodym wieku otwiera drzwi "kulturowej inwazji" Zachodu.

W niedzielę w wystąpieniu telewizyjnym szef rządowej rady edukacji Mehdi Nawid-Adham powiedział, że "nauczanie angielskiego w państwowych i niepaństwowych szkołach podstawowych (...) jest niezgodne z prawem i przepisami".

Autor: lukl / Źródło: tvn24.pl, PAP