"Wybór Borisa Johnsona nie zmienia prostego faktu". Politycy gratulują i komentują


Przyszła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen "z niecierpliwością" czeka na dobrą współpracę z Borisem Johnsonem jako premierem Wielkiej Brytanii, prezydent USA Donald Trump uważa, że Johnson jako szef rządu "będzie wielki!", a gratulacjom płynącym z Iranu towarzyszą nawiązania do ostatniego ochłodzenia stosunków między oboma państwami.

CZYTAJ WIĘCEJ: - Boris Johnson następcą Theresy May> - Kim jest Boris Johnson. Sylwetka>

We wtorek ogłoszono, że Boris Johnson wygrał wewnętrzne głosowanie w Partii Konserwatywnej na nowego lidera ugrupowania i w konsekwencji na nowego brytyjskiego premiera. Misję utworzenia rządu Johnson otrzyma najprawdopodobniej w środę.

Johnson pokonał w wyborach obecnego szefa dyplomacji, swego następcę na tym stanowisku, Jeremy'ego Hunta.

Kariera polityczna Borisa JohnsonaBBC, tvn24.pl

Trump o Johnsonie: będzie wielki!

Decyzję brytyjskich konserwatystów komentują politycy z wielu krajów.

"Gratulacje dla Borisa Johnsona za zostanie nowym premierem Wielkiej Brytanii. Będzie wielki!" - napisał amerykański prezydent Donald Trump na Twitterze.

"Unia Europejska nie zmienia stanowiska"

Podczas wspólnej konferencji w Paryżu prezydent Francji Emmanuel Macron i przyszła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen także pogratulowali Borisowi Johnsonowi.

- Przede wszystkim gratulacje dla Borisa Johnsona za nominację na premiera. Z niecierpliwością czekam na dobrą współpracę z nim - powiedziała von der Leyen.

W podobnym duchu wypowiedział się francuski przywódca, który wyraził nadzieję na "jak najszybszą" współpracę z Johnsonem, nie tylko w sprawie brexitu, ale także innych kwestii międzynarodowych, takich jak napięcia z Iranem.

Macron będzie rozmawiał z Johnsonem w nadchodzących dniach - zapowiedział przedstawiciel Pałacu Elizejskiego, nie ujawniając więcej szczegółów.

Tymczasem francuska eurodeputowana Nathalie Loiseau ostrzegła Johnsona, że Unia Europejska nie zmieni swojego stanowiska w sprawie brexitu. "Choć wszyscy chcemy, aby stosunki między Wielką Brytanią a Unią były jak najbliższe i jak najbardziej konstruktywne, wybór Borisa Johnsona nie zmienia prostego faktu: mamy dobrą umowę i Unia będzie przy niej obstawała" - napisała Loiseau na Twitterze.

"Należy zachować wspólne stanowisko i zimną krew w szaleństwie brexitu"

Borisowi Johnsonowi wyboru pogratulowała także kanclerz Niemiec Angela Merkel. Gratulacje przekazała na Twitterze wicerzeczniczka Merkel, Ulrike Demmer. W krótkim wpisie poinformowała, że kanclerz cieszy się na dobrą współpracę. "Również w przyszłości nasze kraje powinna łączyć bliska przyjaźń" - dodała szefowa niemieckiego rządu cytowana przez rzeczniczkę.

Rządząca w Niemczech CDU/CSU wezwała natomiast Johnsona do uprawiania odpowiedzialnej polityki zgodnej z interesem Wielkiej Brytanii. - Odpowiedzialność, również w przypadku twardego zwolennika brexitu, oznacza dążenie do uniknięcie za wszelką cenę nieuregulowanego wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii - zaapelowała wiceprzewodnicząca frakcji chadeków w Bundestagu Katja Leikert. Podkreśliła, że umowa dotycząca brexitu wynegocjowana przez premier Theresę May nie może podlegać zmianom. - Twardy brexit zaszkodziłby nam wszystkim - ostrzegła równocześnie.

Szefowa frakcji prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) w Bundestagu oprócz gratulacji i życzeń dla Johnsona wyraziła też nadzieję, że uda mu się szybko zakończyć trwającą od lat grę na zwłokę wokół brexitu i ustalić jasne relacje między UE a Wielką Brytanią. "Brak gotowości do kompromisu ze strony Brukseli doprowadził do tego, że brexit bez umowy jest bardzo prawdopodobny. Możni UE dostają tym samym takiego brytyjskiego premiera, na jakiego zasługują" - napisała w oświadczeniu szefowa największego klubu opozycyjnego w niemieckim parlamencie.

Z tą diagnozą zgadza się też przewodnicząca frakcji postkomunistycznego ugrupowania Lewica Sahra Wagenknecht. "Ci, którzy doprowadzili Borisa Johnsona na szczyt, siedzą w Brukseli. Tak długo jak polityka unijna będzie prowadzona wbrew większości, nie należy się dziwić, że będzie ona wciąż tracić na poparciu. Brexit może być tylko początkiem" - napisała na Twitterze polityk skrajnie lewicowej partii.

Zdaniem posłanki Zielonych Franziski Brantner na czele konserwatystów stanął "notoryczny kłamca i awanturnik". "Ktoś, kto jak Boris Johnson stawia na eskalację i populizm, będzie więcej niż trudnym partnerem dla UE. Należy zachować wspólne stanowisko i zimną krew w szaleństwie brexitu" - doradza deputowana.

"Z niecierpliwością czekamy na konstruktywną współpracę"

Unijny negocjator do spraw brexitu Michel Barnier także oświadczył na Twitterze, że "z niecierpliwością" czeka "na konstruktywną współpracę z premierem Johnsonem, gdy obejmie on urząd, aby ułatwić ratyfikację umowy o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE i aby brexit był uporządkowany".

"Jesteśmy również gotowi do zmiany uzgodnionej deklaracji dotyczącej nowego partnerstwa" - dodał, odnosząc się do deklaracji politycznej, która została podpisana przy okazji zawarcia umowy o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE.

Teheran gratuluje i ostrzega

W czasie, gdy w stosunkach między Iranem a Wielką Brytanią panuje napięcie związane z wzajemnym zatrzymywaniem tankowców, gratulacje przekazał Johnsonowi także minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif. We wpisie na Twitterze zapewnił, że Teheran nie chce konfrontacji z Londynem.

"Gratuluję mojemu byłemu odpowiednikowi Borisowi Johnsonowi zastania premierem Wielkiej Brytanii. Iran nie chce konfrontacji. Ale mamy 1500 mil wybrzeża Zatoki Perskiej. To są nasze wody i będziemy ich bronili" - napisał Zarif.

"Przejęcie przez rząd (Theresy) May irańskiego tankowca na rozkaz Stanów Zjednoczonych jest czystym piractwem" - ocenił szef irańskiej dyplomacji.

W piątek irańska Gwardia Rewolucyjna przejęła brytyjski tankowiec Stena Impero w pobliżu cieśniny Ormuz. Iran twierdzi, że statek zderzył się z łodzią rybacką, a następnie zignorował ją, gdy wzywała pomocy. Zarówno sam statek, jak i jego 23-osobowa załoga przebywają obecnie w Iranie.

Przejęcie Steny Impero komentowane jest jako odwet Teheranu za zatrzymanie na początku lipca przez Brytyjczyków irańskiego tankowca Grace 1 w pobliżu Gibraltaru, czego dokonano w związku z podejrzeniami, że statek narusza sankcje UE nałożonych na Syrię. Zdaniem Teheranu zatrzymanie statku było bezprawne

Autor: ft//rzw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: