"Międzynarodowa odpowiedź jest wciąż zbyt skromna". Cichanouska apeluje o silniejszą reakcję na represje

Źródło:
PAP
"Żyje Białoruś!" Przeciwnicy Łukaszenki kontynuują protesty
"Żyje Białoruś!" Przeciwnicy Łukaszenki kontynuują protesty TUT.by
wideo 2/4
"Żyje Białoruś!" Przeciwnicy Łukaszenki kontynuują protesty TUT.by

Unia Europejska i Stany Zjednoczone USA muszą być "odważniejsze i silniejsze" - oznajmiła przywódczyni białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska, apelując o "silniejszą odpowiedź" na represje w jej kraju.

Apel głównej rywalki Alaksandra Łukaszenki w zeszłorocznych wyborach prezydenckich padł w czasie jej spotkania online z ministrami państw Unii Europejskiej. Swiatłana Cichanouska oznajmiła, że UE i USA muszą być "odważniejsze i silniejsze", jeśli chodzi o ich odpowiedź na pomoc w zakończeniu "spornej roli" Alaksandra Łukaszenki.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Opozycjonistka wyraziła też nadzieję, że czwarty unijny pakiet sankcji wobec współpracowników Łukaszenki zostanie przyjęty jak najszybciej.

"Skromna odpowiedź"

W ubiegłym tygodniu rzecznik Komisji Europejskiej do spraw relacji międzynarodowych Peter Stano przyznał, że władze Białorusi nie zaprzestały stosowania represji wobec opozycji. Oznacza to, że kwestia kolejnych sankcji jest ciągle otwarta - ostrzegł. Obecnie system sankcji wobec tego kraju obejmuje łącznie 88 osób i 7 podmiotów gospodarczych.

Pod koniec grudnia zeszłego roku Departament Finansów USA rozszerzył sankcje nałożone na władze Białorusi, obejmując restrykcjami między innymi jednostki specjalne milicji OMON, KGB oraz Centralną Komisję Wyborczą.

"Zanim zaczną bić, powinni rozumieć". Cichanouska apeluje o rozszerzenie białoruskiej listy sankcyjnej

Cichanouska wezwała również w środę do przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa w sprawie przypadków łamania praw człowieka. - Międzynarodowa odpowiedź jest wciąż zbyt skromna - oznajmiła.

Cichanouska była kandydatką w wyborach prezydenckich na Białorusi z 9 sierpnia 2020 roku i cieszyła się w nich dużym poparciem społecznym. Mimo to według oficjalnych wyników uzyskała zaledwie 10,1 proc. głosów, a jako zwycięzcę ogłoszono rządzącego od 1994 roku Łukaszenkę z wynikiem 80,1 proc.

Na Białorusi od sierpnia trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów, brutalnie tłumione między innymi przez oddziały specjalne milicji OMON. Cichanouska natomiast została zmuszona do emigracji i przebywa na Litwie, skąd prowadzi działalność opozycyjną.

BiałoruśPAP/Maciej Zieliński

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TUT.by

Tagi:
Raporty: