Ruszył proces szefowej największego niezależnego białoruskiego portalu

Rozpoczął się proces Maryny Zołatawej, redaktor naczelnej niezależnego białoruskiego portalu
Rozpoczął się proces Maryny Zołatawej, redaktor naczelnej niezależnego białoruskiego portalu
Maryna Zołatawa jest jedyną oskarżoną w tak zwanej sprawie BiełTA

Proces redaktor naczelnej niezależnego białoruskiego portalu TUT.by Maryny Zołatawej, w ramach tak zwanej sprawy BiełTA, rozpoczął się we wtorek w Mińsku.

Prokuratura zarzuca Zołatawej "zaniechanie", które miało umożliwić jej podwładnym nielegalne korzystanie z płatnych treści państwowej agencji informacyjnej BiełTA. Grozi jej grzywna lub kara więzienia, nawet do pięciu lat. Zołatawa nie przyznaje się do winy.

Tak zwana sprawa BiełTA dotyczy nielegalnego dostępu do treści państwowej agencji informacyjnej. O wszczęciu postępowania karnego w związku z nielegalnym dostępem do płatnych treści agencji BiełTA Komitet Śledczy poinformował 7 sierpnia 2018 roku. Tego samego dnia rozpoczęły się rewizje w redakcjach BiełaPAN, TUT.by i w mieszkaniach niektórych dziennikarzy.

W sumie w ciągu trzech dni zatrzymano 18 dziennikarzy, niektórzy z nich zostali na kilka dni osadzeni w areszcie w Mińsku. Wszyscy oprócz Zołatawej zostali oczyszczeni z zarzutów. Redaktor naczelna TUT.by pozostaje jedyną osobą oskarżoną w sprawie.

Tłumne wsparcie dla Zołatawej

W obronie dziennikarzy i o poszanowanie wolności słowa i pracy mediów na Białorusi wystąpiły m.in. Unia Europejska, Rada Europy, MSZ Niemiec, aktywiści praw człowieka i dziennikarze. MSZ Białorusi w oświadczeniu wskazało, że "sprawa nie ma żadnego związku z wolnością słowa i pracy dziennikarskiej".

Ze względu na duże zainteresowanie procesem posiedzenie zostało przeniesione do sądu dzielnicy Moskiewskiej, ponieważ tylko tam jest sala, która może pomieścić dużą liczbę osób. We wtorek zgromadziło się tam kilkadziesiąt osób – głównie dziennikarzy, ale także dyplomatów, aktywistów i opozycjonistów, jak również czytelników, którzy przyszli do sądu, by okazać wsparcie Zołatawej.

Na swoim portalu niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy przytacza fragmenty wtorkowej rozprawy. Wynika z nich m.in., że umowy z subskrybentami BiełTA nie przewidywały odpowiedzialności za przekazanie haseł osobom trzecim.

Według niezależnych ekspertów i środowisk dziennikarskich sprawa BiełTA ma na celu wywarcie presji na niezależne media. TUT.by jest największym niezależnym portalem informacyjnym na Białorusi.

Autor: tmw/adso/kwoj / Źródło: PAP