Studenci protestowali, dołączyli do nich mieszkańcy Mińska. Wśród zatrzymanych dziennikarze

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W pierwszym dniu roku akademickiego część białoruskich studentów wyszła na ulice, by protestować przeciwko fałszerstwom wyborczym. Zatrzymano ponad 20 osób. Niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy poinformowało o zatrzymaniu dziennikarzy relacjonujących akcję protestu.

Rozmowa w "Faktach po Faktach" ze Swiatłaną Cichanouską, kandydatką opozycji i rywalką Alaksandra Łukaszenki w niedawnych wyborach prezydenckich na Białorusi, do obejrzenia w internecie >>>

Białoruskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych potwierdziło, że doszło do "zatrzymań w ramach postępowania administracyjnego" - poinformowała agencja Interfax-Zachód. Służby prowadziły te działania na stołecznym placu Zwycięstwa, gdzie znajdowała się kolumna protestujących studentów, a także przy różnych uczelniach, gdzie gromadzili się demonstranci.

Przed południem zatrzymano i odwieziono na komisariat co najmniej 24 osoby, część z nich później wypuszczono. Parę godzin później znów doszło do zatrzymań w okolicach ulicy Swierdłowa w ścisłym centrum Mińska.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Studenci zbierali się w kolumny w różnych miejscach miasta i maszerowali jego ulicami. Milicja próbowała protest ograniczać, blokując wejścia do uczelni i na ulice oraz wzywając do zaprzestania udziału w "nielegalnej" akcji. Według szacunków niezależnego portalu Nasza Niwa w kolumnach szło "wiele tysięcy ludzi". Do studentów dołączali mieszkańcy Mińska.

Zatrzymania dziennikarzy relacjonujących akcję protestu

O zatrzymaniu dwóch reporterów portalu TUT.by, korespondenta agencji BiełaPAN i jeszcze jednego reportera podczas wtorkowych akcji protestu studentów poinformowało niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ). Zatrzymani to Nadzieja Kalinina i Alaksiej Sudnikau, Andrej Szauluha oraz Wasyl Siemaszka. Milicja tłumaczyła swe działania chęcią "sprawdzenia akredytacji".

Według niezależnego portalu TUT.by w czasie marszu studentów zatrzymano także reporterów "Komsomolskiej Prawdy na Białorusi" i prawdopodobnie korespondenta rosyjskiej agencji RIA Nowosti.

Dwoje dziennikarzy zatrzymano we wtorek rano. BAŻ poinformowało, że zostali już wypuszczeni. 

Zbieranie podpisów pod postulatami

Studenci zbierali podpisy pod petycją z postulatem przeprowadzenia uczciwych wyborów oraz uwolnienia więźniów politycznych i innych zatrzymanych. Petycja ma być dostarczona do ministerstwa edukacji. Dokument podpisało ponad 2 tysiące studentów i pracowników uniwersytetu w Grodnie – podała Nasza Niwa.

Portal przekazał, że uniwersytet lingwistyczny (MGŁU) odwiedził we wtorek minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej, któremu studenci zaproponowali podpisanie petycji z apelem o uczciwe wybory. Członek rządu odmówił.

Jak podał niezależny portal TUT.BY, akademia muzyczna zablokowała karty wejściowe starszych studentów. Do budynku na uroczyste rozpoczęcie roku akademickiego wpuszczono tylko studentów pierwszego roku. Na protest wyszli także studenci prawa – informują media niezależne.

Autorka/Autor:tas, pp/adso

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: