Bez ustawy ws. uwolnienia Tymoszenko. "To oznacza zerwanie szczytu w Wilnie"


Komisja Rady Najwyższej Ukrainy ds. wsparcia prawnego organów ścigania nie uzgodniła w środę wieczorem, który z projektów ustawy dotyczącej wypuszczenia na wolność byłej premier Julii Tymoszenko należy skierować do rozpatrzenia przez deputowanych.

Głosowanie nad zmianami prawnymi, które pozwoliłyby Tymoszenko wyjechać z kraju na leczenie za granicę, było zapowiadane na czwartkowy ranek. W środę komisja omówiła cztery projekty odpowiedniej ustawy i wszystkie skierowała do dopracowania.

Uwolnienia skazanej na siedem lat więzienia Tymoszenko chce Unia Europejska, traktując jej wyrok jako przykład wybiórczego stosowania prawa na Ukrainie wobec przeciwników politycznych. Politycy unijni zapowiadają, że jeśli była premier nie zostanie uwolniona, UE nie podpisze umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą.

Opozycja: To wina rządzących

Arsenij Jaceniuk, jeden z przywódców opozycji w parlamencie, oświadczył po posiedzeniu komisji, że nie ma szans na to, by głosowanie nad ustawą ws. Tymoszenko zostało przeprowadzone w czwartek.

Jaceniuk uważa, że rządząca Partia Regionów, która ma w komisji większość, przekreśla szanse zawarcia umowy o stowarzyszeniu z UE na szczycie Partnerstwa Wschodniego pod koniec tego miesiąca w Wilnie.

- Byliśmy gotowi do kompromisu, ale Partia Regionów go nie chce. Brak tych ustaw oznacza zerwanie szczytu w Wilnie oraz brak podpisu pod umową stowarzyszeniową – powiedział dziennikarzom.

Jaceniuk ocenił, że problem Tymoszenko, który można by usunąć w jednym głosowaniu, pozostaje nierozwiązany z winy prezydenta Wiktora Janukowycza, który wciąż zwleka z podjęciem decyzji w tej sprawie.

Gra ustawami

Na posiedzenie komisji trafiły cztery projekty ustaw, które mogłyby pomóc w rozwiązaniu kwestii Tymoszenko. Przygotowali je posłowie opozycyjni i deputowani niezależni. Opozycja proponowała, by za projekt bazowy uznać ustawę opracowaną przez deputowaną Andżelikę Łabuńską i popartą wcześniej przez wysłanników Parlamentu Europejskiego na Ukrainę, Aleksandra Kwaśniewskiego i Pata Coxa. Ich misja uznała w ubiegłym tygodniu, że projekt ten jest „najlepszą podstawą do poszukiwania i budowania konsensusu między partiami rządzącymi a opozycją”, który jest niezbędny, by Ukraina dokonała znaczącego zbliżenia z UE. W środę Kwaśniewski i Cox ponownie przybyli do Kijowa. Od czerwca ubiegłego roku obaj odwiedzili Ukrainę 25 razy, przekonując – jak dotąd bezskutecznie - jej władze i opozycję do porozumienia na rzecz podpisania umowy stowarzyszeniowej.

Autor: //gak / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: