Berlusconi nie lubi Fiata?

Aktualizacja:

- To upokarzające dla Fiata i dla naszego kraju - tak prezes Fiata Luca Cordero di Montezemolo zwrócił się do byłego premiera i najbogatszego Włocha Silvio Berlusconiego, który od ponad dziesięciu lat jeździ tylko niemieckimi autami.

Montezemolo, który jest jednocześnie prezesem Fiata i Stowarzyszenia Przedsiębiorców Confindustria, powiedział w sobotę podczas sympozjum w Wenecji stojąc u boku byłego premiera Wielkiej Brytanii Tony’ego Blaira: - Uważam za upokarzające to, że osoba tak czuła na los ludzi, korzysta z zagranicznego samochodu.

Szef włoskiego koncernu samochodowego skomentował w ten sposób przywiązanie Berlusconiego do niemieckich limuzyn, także w czasach, gdy stał na czele rządu. Następnie udzielił mu publicznie rady: - Sugerowałbym popatrzeć, jak zachowują się premierzy Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Francji.

"La Repubblica" zauważa, że Berlusconi nie musi brać przykładu z szefów rządu innych krajów, bo zarówno prywatne, jak i służbowe auto premiera Romano Prodiego jest włoskie.

Były premier woli niemieckie auta

Berlusconi w 1994 roku był pierwszym premierem Włoch, który zaczął jeździć zagranicznymi samochodami, rezygnując z rodzimych. "La Repubblica" podkreśla, że tak było również, gdy po raz drugi stał na czele rządu w latach 2001-2006 i to mimo, że od producentów dostawał włoskie auta w prezencie.

Gazeta relacjonuje, że przywódca opozycji od lat tłumaczy, iż woli niemieckie auta ze względów bezpieczeństwa. Opancerzone limuzyny, które zamawia dla siebie, mają dodatkowe zabezpieczenia, takie jak system dostarczania tlenu i całkowitej izolacji od powietrza zewnętrznego w razie ataku chemicznego.

Źródło: PAP, tvn24.pl