Benedykt XVI wie, że czasem jest omylny

Aktualizacja:

- Wybór na papieża w 2005 rok był dla mnie prawdziwym szokiem. Akurat wtedy miałem nadzieję na ciszę i spokój - wyjawia Benedykt XVI w głośnym już wywiadzie-rzece. Papież powiedział też m.in. rozmawiającemu z nim niemieckiemu dziennikarzowi, że Pius XII często oskarżany o sprzyjanie faszystom, był "jednym z wielkich sprawiedliwych, który jak nikt inny, uratował tak wielu Żydów".

Ukazujący się we wtorek wywiad-rzeka z Benedyktem XVI "Światło świata. Papież, Kościół i znaki czasu" już wywołał ogromne zainteresowanie na świecie z powodu ujawnionego fragmentu o "warunkowej dopuszczalności wykorzystania prezerwatyw".

Książka z odpowiedziami papieża na 90 pytań niemieckiego dziennikarza i pisarza Petera Seewalda - byłego marksisty, jest według niektórych komentatorów przełomowa nie tylko z powodu zaskakujących wyrażonych w niej opinii, ale także dlatego, że definitywnie obala stereotypowy wizerunek Benedykta XVI jako surowego, chłodnego teologa.

Błądzić rzecz ludzka

Benedykt XVI wyznał szczerze, że od chwili wyboru liczył się z trudnościami i wiedział, że "klimat nie będzie radosny". Ratzinger stwierdził, że chciałby aby ludzie byli "bardziej ostrożni" w ocenach papieża póki jeszcze żyje. - Dopiero potem można stwierdzić, jakie miejsce w historii jako całości zajmuje - wyjaśnił Benedykt XVI.

Papież przyznał, że jest świadom krytyki pod swoim adresem. - Gdybym nieustannie spotykał się jedynie z poparciem, musiałbym zadać sobie pytanie, czy rzeczywiście głoszę całą Ewangelię - wyjaśnił Benedykt XVI.

Na pytanie czy jest nieomylny, Benedykt XVI odparł, że przekonanie o nieomylności papieża nie jest całkowicie słuszne. - Oczywiście papież może mieć błędne prywatne opinie - stwierdził Benedykt XVI. Jako przykład podał to, że nie wiedział o tym, iż biskup lefebrysta Richard Williamson jest negacjonistą, kiedy zdejmował ekskomunikę z niego i trzech innych biskupów z Bractwa świętego Piusa X. - Gdybym wiedział, to bym tego nie zrobił - stwierdził papież.

Obawy i lęki

Kolejne wyznanie dotyczy wstrząsu, jaki przeżył, gdy zorientował się, jak wielka jest skala pedofilii w Kościele. - Fakty nie były dla mnie całkowitym zaskoczeniem. W Kongregacji Nauki Wiary zajmowałem się przypadkami amerykańskimi. Widziałem też narastanie sytuacji w Irlandii. Jednakże rozmiar tego był ogromnym szokiem - powiedział papież.

Benedykt XVI oświadczył też, że nie widzi powodów do generalnego zakazania noszenia burek. - Mówi się, że niektóre kobiety nie noszą jej dobrowolnie, lecz że w rzeczywistości jest to swego rodzaju narzucona im przemoc. Jasne jest, że nie można się na to zgodzić. Jeśli jednak chciałyby ją nosić dobrowolnie, nie widzę powodu, dla którego należałoby im tego zabronić - wyjaśnił papież.

Zapytany zaś o to, czy boi się mas ludzi, papież odpowiedział pytaniem na pytanie. - Czy naprawdę właściwe jest to, że papież występuje przed masami i postrzega się go jako gwiazdę? - wyraził wątpliwość Benedykt XVI. Następnie zauważył, że wierni "mają wielkie pragnienie, by zobaczyć papieża", przy czym jego zdaniem nie chodzi o kontakt z samą jego osobą, ale z "reprezentantem sacrum". - W tym sensie trzeba to przyjąć bez uważania wiwatów tłumu za komplement dla własnej osoby - wyjaśnił papież.

Domowe sekrety

W wywiadzie nie zabrakło również wielu akcentów prywatnego życia Benedykta XVI, który opowiedział, że ogląda programy informacyjne w telewizji i filmy na DVD. Lubi na przykład stare włoskie komedie z cyklu "Don Camillo z Peppone" z Fernandelem.

Benedykt XVI wyjawia też, że w domowych pieleszach zawsze nosi białą sutannę, bo tak mu poradził były sekretarz papieski, a obecnie arcybiskup Lwowa Mieczysław Mokrzycki. - Jan Paweł II zawsze nosił sutannę, Wasza Świątobliwość też musi - miał oświadczyć Polak.

Seewald zapytał Benedykta XVI, czy nie czuje się "zamknięty" w Watykanie i czy czasem z niego ucieka. - Tego nie robię, ale to, że nie mogę jechać na wycieczkę, odwiedzić przyjaciół albo po prostu zostać w domu, jak mogłem robić, kiedy mieszkałem w Pentling i jeździłem z moim bratem do miasta, do jakiejś restauracji albo coś zobaczyć, tego mi naprawdę brakuje - wyznał. - Im się człowiek robi starszy, tym bardziej brakuje mu inicjatywy i te braki lepiej znosi - dodał nie bez ironii Benedykt XVI .

Ponadto stwierdził wyraźnie, że kiedy zda sobie sprawę z tego, że "fizycznie, psychicznie i duchowo" nie jest w stanie pełnić swej posługi, ustąpi.

Antykoncepcyjna sensacja

Największe poruszenie wokół ukazującej się we wtorek książki, wywołał fragment wypowiedzi Benedykta XVI, w którym stwierdził, że w niektórych przypadkach stosowanie prezerwatyw jest uzasadnione, jak na przykład "w intencji zredukowania ryzyka infekcji".

Ujawniona w weekend wypowiedzi papieża, wywołała lawinę komentarzy. Wypowiedział się między innymi Dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Margaret Chan, która z zadowoleniem przyjęła słowa papieża, nazywając je "dobrym początkiem". - Cieszy mnie to stanowisko. Po raz pierwszy Watykan wspiera stosowanie prezerwatyw. Jest to dobra wiadomość i dobry początek - powiedziała Chan.

Źródło: PAP