"Bardzo rozczarowująca" noc. Przegrał wybory, rezygnuje

Aktualizacja:

Przywódca Partii Pracy Ed Miliband podał się do dymisji. Po ogłoszeniu wyników wyborów przyznał, że „to była bardzo rozczarowująca i trudna” noc dla jego ugrupowania. Po przeliczeniu przeważającej liczby głosów laburzyści zdobyli 232 mandatów, podczas gdy torysi - 328 i będą rządzić samodzielnie.

Miliband powiedział, że jest mu "bardzo przykro" z uwagi na wszystkich kolegów, którzy stracili mandaty. Podkreślił, że jako lider laburzystów przez ostatnie prawie pięć lat zrobił wszystko, co mógł i bierze "absolutną i całkowitą odpowiedzialność" za porażkę swego ugrupowania.

- Wielka Brytania potrzebuje silnej Partii Pracy. Wielka Brytania potrzebuje Partii Pracy, która może się odbudować po klęsce i możemy mieć rząd, który znów ujmie się za ludźmi pracy - powiedział na spotkaniu partyjnym.

Klęska w Szkocji wstrząsnęła laburzystami

Miliband poinformował, że do czasu wyborów przywództwo w partii przejmie wiceprzewodnicząca Harriet Harman. Będzie ona reprezentować Partię Pracy na popołudniowych obchodach w Londynie z okazji 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej.

Po ogłoszeniu wyników z 647 na 650 okręgów wyborczych laburzyści zdobyli 232 miejsc, podczas gdy w 2010 roku ogółem wywalczyli 258 mandatów z Izbie Gmin i byli w niej główną siłą opozycyjną.

Największym ciosem jest utrata praktycznie całej Szkocji, gdzie już przeliczono głosy i laburzyści zostali zdruzgotani tracąc wyborców na rzecz Szkockiej Partii Narodowej (SNP). Szkocja była uważana za bastion poparcia laburzystów.

Miliband przyznał, że „fala szkockiego nacjonalizmu przytłoczyła Partię Pracy”. Tradycyjnie sprzyjający lewicy dziennik „Guardian” na swojej stronie internetowej przytacza komentarze anonimowych członków laburzystów, że kierownictwo partii było ostrzegane przed takim scenariuszem. Miało jednak nie zrobić wiele, aby mu zapobiec.

Kto nowym liderem?

Jak pisze „Guardian”, nowym przywódcą laburzystów mógłby zostać jeden z ministrów lewicowego gabinetu cieni, na przykład Yvette Cooper, Andy Burnham, Dan Jarvis, Liz Kendall czy Chuka Umunna.

Podczas wyboru następcy Milibanda główną kwestią będzie to, czy laburzyści chcą trwać na obecnej pozycji lewicowej, czy też skręcić bardziej w kierunku centrum.

[object Object]
08.05.2015 | Konserwatyści zdobywają pełnię władzy w Wielkiej BrytaniiFakty TVN
wideo 2/7

Autor: mk,mm//gak / Źródło: Guardian, PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: