14-letnia następczyni tronu zadebiutowała w Katalonii. Przywitały ją protesty


Ponad tysiąc katalońskich separatystów protestowało na ulicach Barcelony przeciwko wizycie w tym mieście króla Hiszpanii Filipa VI. Część demonstrantów próbowała zablokować wejście uczestnikom ceremonii, na którą przybyli członkowie rodziny królewskiej. Uroczystość była pierwszym na terenie Katalonii oficjalnym wystąpieniem najstarszej córki Filipa, 14-letniej następczyni tronu Eleonory.

Protesty rozpoczęły się w poniedziałek przed południem w centrum Barcelony, gdzie zwolennicy oddzielenia się Katalonii od Hiszpanii zablokowali kilka ulic. Późnym popołudniem manifestanci zatarasowali aleję Diagonal, jedną z głównych arterii katalońskiej stolicy.

Na dwie godziny przed wieczorną ceremonią wręczenia nagród Fundacji Księżniczki Girony - honorujących dokonania młodych ludzi w wieku 16-35 lat - na którą król Filip VI przybył z małżonką i córkami, separatyści rozpoczęli blokadę wejścia do Pałacu Kongresowego, miejsca organizacji uroczystości. Interweniowała policja. Uroczystość wręczenia nagród była pierwszym na terenie Katalonii oficjalnym wystąpieniem 14-letniej księżniczki Eleonory jako następczyni tronu.

"Gilotyna dla satrapów"

Przed budynkiem barcelońskiego centrum kongresowego separatyści skandowali hasła popierające secesję Katalonii i wznosili antymonarchistyczne okrzyki. Na niektórych transparentach widniały napisy "Nie mamy króla" oraz "Gilotyna dla satrapów". Wśród manifestantów pojawiło się kilku deputowanych katalońskiego parlamentu z ugrupowań separatystycznych - Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC) i bloku Razem dla Katalonii (JxCat).

Jednym z protestujących był Ernest Maragall, który w okresie między majem a listopadem 2018 roku odpowiedzialny był za sprawy zewnętrzne w regionalnym rządzie Quima Torry. Późnym wieczorem w centrum Barcelony odbyła się manifestacja poparcia dla króla Filipa VI. W wydarzeniu wzięli udział deputowani centroprawicowej Partii Ludowej (PP).

Wzmożone środki bezpieczeństwa

W poniedziałek hiszpańskie media poinformowały, że resort spraw wewnętrznych w Madrycie nie podaje, ilu policjantów było obecnych w poniedziałek w Katalonii, ale szacuje się, że ich liczba była najwyższa od czasu zorganizowania w 2017 roku nielegalnego referendum w sprawie niepodległości Katalonii. Regionalny dziennik "El Periodico" ujawnił, że nad bezpieczeństwem poniedziałkowej ceremonii czuwało kilka policyjnych formacji, w tym ponad 1100 funkcjonariuszy oddziałów antyterrorystycznych.

Niespokojnie po wyrokach

Chaos w regionie i starcia separatystów z policją wybuchły krótko po ogłoszeniu przez hiszpański Sąd Najwyższy 14 października werdyktu skazującego 9 katalońskich polityków na 9-13 lat więzienia za organizację w 2017 roku nielegalnego referendum niepodległościowego w regionie.

CZYTAJ WIĘCEJ O PROTESTACH W KATALONII

KataloniaPAP/Reuters

Autor: akw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: