Ciało influencerki w lesie. Przy granicy płonął samochód jej byłego chłopaka

INFLU
Graz. Mieszkanie Stefanie Pieper
Źródło: ENEX
Ciało 31-letniej Stefanie Pieper, influencerki z austriackiego Grazu, znaleziono w lesie w Słowenii. Austriackie i słoweńskie służby badają okoliczności jej śmierci. Do zabójstwa kobiety przyznał się już jej były chłopak.

Ślad po Stefanie Pieper zaginął 23 listopada w Grazu. Jak wynika z doniesień austriackich mediów, 31-latka wraz ze znajomą wróciła z przyjęcia taksówką do swojego mieszkania w dzielnicy Geidorf. Influencerka zajmująca się modą wysłała znajomej wiadomość, że dotarła bezpiecznie, jednak nie pojawiła się na zaplanowanej dzień później sesji zdjęciowej. Wtedy jej krewni zawiadomili policję.

Zabójstwo influencerki i podpalony samochód

Miejscowa policja o zaginięciu 31-latki poinformowała 26 listopada. Śledztwo "doprowadziło do podejrzeń, że 31-letni były chłopak kobiety może być powiązany z jej zaginięciem" - czytamy w komunikacie. Policja podała w nim również, że mężczyzna następnie kilka razy podróżował do Słowenii swoim autem, które 24 listopada zostało znalezione na parkingu kasyna w pobliżu granicy. Według słoweńskiej policji pojazd się palił.

31-letni były chłopak Pieper "został znaleziony w pobliżu płonącego samochodu i zatrzymany przez słoweńską policję". 27 listopada austriacka policja poinformowała o zatrzymaniu "dwóch kolejnych mężczyzn z kręgu rodziny podejrzanego". Trafili oni do aresztu, gdzie zostali przesłuchani - dowiadujemy się z komunikatu.

Dwa dni później były partner Pieper został poddany ekstradycji do Austrii, gdzie "został natychmiast przesłuchany" i "doprowadził śledczych do ciała influencerki" - przekazał pod koniec listopada dziennik "Kronen Zeitung". 30 listopada austriaccy i słoweńscy śledczy podczas wspólnej konferencji prasowej poinformowali, że podejrzany mężczyzna przyznał się do zabójstwa 31-latki, a sprawą zajmuje się prokuratura z Grazu. Mężczyzna przyznał się do zakopania ciała Pieper w lesie niedaleko wsi Majšperk.

Jednocześnie śledczy przekazali, że zatrzymani wcześniej krewni mężczyźni - jego brat i ojczym - opuścili areszt. - Z całą pewnością nie byli zamieszani w przestępstwo - przekazał Christian Kroschl z prokuratury w Grazu.

Miał klucze do jej mieszkania

Trwa ustalanie okoliczności zbrodni. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 24 listopada miało dojść do kłótni pomiędzy influencerką i jej byłym chłopakiem. Według doniesień medialnych mężczyzna następnie udusił kobietę, zapakował jej ciało do walizki i zakopał w lesie w Słowenii. 31-latek po powrocie podpalił własny samochód, aby zatrzeć ślady.

Markus Haas ze słoweńskiej prokuratury dodał, że mężczyzna miał klucze do mieszkania byłej partnerki, ponieważ od czasu do czasu opiekował się jej psem. Śledczy znaleźli także na framudze drzwi ślady krwi, które ktoś usiłował wcześniej usunąć.

Śledczy nie poinformowali, czy 31-latka została zamordowana w wyniku uduszenia. Jak przekazali jednak, była to "nagła śmierć", a jej przyczyna zostanie podana po sekcji zwłok. Policja w Mariborze poinformowała, że nadal współpracuje z władzami austriackimi i zbiera wszelkie niezbędne informacje na temat okoliczności śmierci.

Czytaj także: