Odsiadywała wyrok za śmierć czworga swoich dzieci. Została uniewinniona

Źródło:
PAP
Newcastle w Australii
Newcastle w Australii
Google Maps
Newcastle w AustraliiGoogle Maps

55-letnia Australijka, która spędziła za kratami 20 lat po tym, jak została skazana za śmierć czworga swoich dzieci, została w poniedziałek ułaskawiona i uniewinniona. Sąd uznał, że dzieci zmarły z przyczyn naturalnych - donosi agencja Associated Press. Kobieta odsiadywała wyrok 30 lat więzienia, miała wyjść na wolność w 2033 roku.

- Istnieją uzasadnione wątpliwości co do winy pani (Kathleen) Folbigg za zabójstwo jej dziecka Caleba, spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jej dziecka Patricka oraz zabójstwo jej dzieci Patricka, Sarah i Laury - powiedział dziennikarzom główny prokurator Nowej Południowej Walii Michael Daley.

30 lat więzienia za śmierć czworga dzieci

W 2003 roku 55-letnia obecnie Folbigg została uznana za winną zabójstwa trojga swoich dzieci - 19-miesięcznej Laury, 10-miesięcznej Sarah i 8-miesięcznego Patricka - w latach 1991-1999. Sąd orzekł również, że kobieta jest winna spowodowania śmierci czwartego z jej dzieci, Caleba, który w 1989 roku zmarł w wieku zaledwie 19 dni. W tym jednym przypadku czyn nie został sklasyfikowany jako morderstwo.

Pochodzącą z Newcastle Folbigg skazano na 30 lat więzienia. Australijka cały czas zapewniała, że jest niewinna, a jej dzieci umierały na tak zwaną śmierć łóżeczkową, czyli nagły zgon pozornie zdrowego niemowlęcia, do której zazwyczaj dochodzi w czasie snu. Kobieta wielokrotnie zabiegała o uniewinnienie, jednak wnioski składane przez jej prawników były odrzucane.

Petycja ekspertów i ponowne dochodzenie

Kilka lat temu pojawiły się jednak naukowe opinie, które skłoniły śledczych do ponownego rozpatrzenia sprawy. Drugie dochodzenie w sprawie winy Folbigg rozpoczęło się po tym, jak 90 naukowców, lekarzy i innych specjalistów podpisało petycję, w której wyrażono przekonanie, że dzieci Folbigg zmarły z przyczyn naturalnych.

W 2018 roku odkryto, że obie córki - Sarah i Laura - miały rzadką cechę genetyczną CALM2. W przypadku syna Patricka odkryto "zaburzenie neurogenetyczne", które spowodowało jego nagłą śmierć - przekazała prawniczka Sophie Callan.

Prokuratorzy informowali, że w pisanym przez siebie dzienniku Folbigg przyznała się do winy. Jej prawniczka przekazała jednak, że kobieta cierpiała na poważne zaburzenia depresyjne, kiedy dokonywała wpisów, co podważyło ich wiarygodność.

Autorka/Autor:momo

Źródło: PAP