Atomowe odstraszanie Putina z problemem. Buława znów zawiodła

Rakieta miała zawieść niedługo po starcie jeszcze podczas pracy silnikówmil.ru

Modernizacja rosyjskiego arsenału jądrowego otrzymała poważny cios. Podczas rutynowego testu ponownie zawiodła nowa międzykontynentalna rakieta balistyczna Buława. To pierwszy nieudany start po serii siedmiu udanych, które miały być dowodem na to, iż nowy pocisk, po bardzo awaryjnym okresie rozwoju, jest sprawny i gotowy do służby.

Do nieudanego startu doszło w piątek. Jak podało rosyjskie ministerstwo obrony, Buławę odpalono z zanurzonego atomowego okrętu podwodnego Aleksander Newski. Rakieta miała przelecieć z Morza Białego na Kamczatkę i trafić w cel na poligonie Kura. Zawiodła jednak w drugiej minucie lotu. Nie sprecyzowano, co dokładnie stało się z rakietą poza tym, że doznała awarii "jednego z systemów".

Potknięcie po serii sukcesów

Piątkowe odpalenie było elementem prób morskich Aleksandra Newskiego, drugiego atomowego strategicznego okrętu podwodnego typu Borei, czyli Boreasz. Pierwszym jest Jurij Dołgoruki, który już przeszedł testy i trafił do floty. Łącznie Boreaszów ma być dziesięć i przez pierwszą połowę XXI wieku mają stanowić podstawę rosyjskiego atomowego odstraszania.

Każdy z okrętów przenosić 16, lub w zmodernizowanej wersji 20, uzbrojonych w maksymalnie 10 głowic termojądrowych rakiet Buława. To główne uzbrojenie Boreaszów, bez którego nie mają sensu istnienia. Buławy od początku sprawiają jednak poważne problemy.

Przez pierwsze pięć lat prób rakiety równie często zawodziły jak działały. Sprawność na poziomie około 50 procent jest nie do zaakceptowania w przypadku uzbrojenia, zwłaszcza tak drogiego i o kluczowym znaczeniu. Państwowa agencja RIA Nowosti pisze nawet, iż według nieoficjalnych źródeł awarii było jeszcze więcej i Buławy w większości przypadków zawodziły.

Dopiero po poważnych zmianach w programie produkcji rakiet, od 2010 roku rakiety zaczęły latać bez problemu. Ostatnie sześć odpaleń przebiegło bez problemów, aż do wczoraj. Kolejna awaria Buławy to poważny cios dla programu ich produkcji, ponieważ, jak się okazuje, nie wyszedł on jeszcze całkiem na prostą. Nie można więc powiedzieć, iż rakiety, na których Kreml chce opierać poczucie bezpieczeństwa, są niezawodne.

Autor: mk\mtom / Źródło: RIA Novosti, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru