Arszenikowa bomba zegarowa

 
Arszenikiem skażona jest woda zalewająca pola ryżoweTVN24

To globalny problem, obecny w niemal 70 krajach - mówią naukowcy. Spożycie arszeniku, zawartego w wodzie pitnej i ryżu, może prowadzić do raka płuc i skóry, który ujawnia się dopiero po wielu latach od pierwszego zatrucia.

- Za jakiś czas, jedna na dziesięć osób, które piją wodę skażoną arszenikiem, umrze z powodu zatrucia - mówi Allan Smith z kalifornijskiego uniwersytetu w Berkeley. - To najwyższy znany stopień śmiertelności wśród wszelkich zagrożeń środowiska naturalnego - dodaje.

Pierwsze znaki, że zanieczyszczona arszenikiem woda może stać się poważnym zagrożeniem zdrowotnym, pojawiły się w latach 80. w Indiach i Bangladeszu. Do tej pory jednak rząd żadnego kraju dotkniętego tym problemem nie zajął się nim poważniej.

Woda o najwyższym stężeniu trucizny pochodzi z głębinowych studni. Do ich kopania zachęcały ludność krajów rozwijających się agencje pomocy humanitarnej. W ten sposób chciały powstrzymać ludzi przed piciem powierzchniowej wody, która może zawierać bakterie powodujące choroby przewodu pokarmowego. Nie podejrzewały, że stężenie arszeniku w wodzie głębinowej będzie tak wysokie.

Co to jest arszenik?

Arszenik, czyli trójtlenek arsenu, pierwiastka z grupy półmetali, naturalnie występuje w glebie i stamtąd przenika do wód. Największe skażenie zaobserwowano w Chinach, Kambodży, Wietnamie, Ameryce Południowej i Afryce. Kraje azjatyckie wykorzystują zatrutą wodę nie tylko do picia, ale i do nawadniania pól. Stąd ryż, rosnący na zalanych i podmokłych terenach, razem z wodą wchłania niebezpieczny związek chemiczny. Zawartość arszeniku w ziarnach ryżu jest ok. 10 razy większa niż w innych zbożach. To szczególny problem w krajach Dalekiego Wschodu, gdzie ryż jest podstawowym produktem spożywczym.

Są jednak sposoby na zmniejszenie zagrożenia. Należą do nich kopanie głębszych studni i testowanie już istniejących.

Źródło: CBS, BBC, Wikipedia, gazeta.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24