Kokaina w rosyjskiej ambasadzie: nowy wątek afery. Samolot o "rządowym" numerze

Andrzej Zaucha o kokainie w rosyjskiej ambasadzie w Argentynie
Andrzej Zaucha o kokainie w rosyjskiej ambasadzie w Argentynie
tvn24
Organizator przemytu jest poszukiwany przez Interpoltvn24

W sprawie przemytu kilkuset kilogramów kokainy, znalezionej na terenie ambasady Rosji w Argentynie, pojawił się wątek samolotu, którego numery są zbieżne z rosyjskim samolotem rządowym Ił-96 – podał we wtorek dziennik "RBK". Narkotyki miały trafić do Moskwy.

Numer samolotu – 96023 – widoczny na fotografiach opublikowanych przez żandarmerię argentyńską (Rosja kwestionuje ich autentyczność) jest zbieżny z numerem Iła-96, należącego do służb obsługujących podróże najważniejszych przedstawicieli władz Rosji - podała rosyjska gazeta. Maszyna o numerze 96023 wykonała swój pierwszy lot w sierpniu 2016 roku.

6 grudnia samolot ten miał znajdować się na lotnisku w Buenos Airestwitter.com/gendarmeria

"Bagaż dyplomatyczny"

Powołując się na stronę internetową russianplanes, "RBK" podał, że 6 grudnia zeszłego roku samolot ten znajdował się na lotnisku w Buenos Aires, a 7 grudnia – w Republice Zielonego Przylądka, skąd odleciał do Moskwy.

Po tych informacjach dziennika portal russianplanes przestał we wtorek działać. Przejściowo pojawiła się na nim informacja, że został zlikwidowany. Brytyjska gazeta "Daily Telegraph" podawała wcześniej, że kokaina trafiła do Rosji na pokładzie samolotu sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaja Patruszewa, który przebywał w Buenos Aires z roboczą wizytą. Źródła w Radzie dementowały te doniesienia. 22 lutego na konferencji prasowej w Buenos Aires minister bezpieczeństwa Argentyny Patricia Bullrich powiedziała, że w grudniu 2017 roku kokaina miała była nadana "jako bagaż dyplomatyczny rosyjskim samolotem rządowym".

Organizator przemytu poszukiwany przez Interpol

O odkryciu kanału przemytu narkotyków, które miały trafić z Argentyny do Europy i pojawiły się na terenie ambasady Rosji w Argentynie poinformowano w zeszłym tygodniu. Strona argentyńska przekazała, że przechwycono 385 kg kokainy. Natomiast rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) podała niższą liczbę – 362 kg.

Jak powiadomiła Patricia Bullrich, w grudniu 2016 roku kokainę odkryto w 12 walizkach, które były schowane na terenie szkoły przy ambasadzie Rosji w Buenos Aires. Ambasador poinformował władze o tym znalezisku, co dało początek trwającej 14 miesięcy wspólnej operacji argentyńskich i rosyjskich śledczych. Aby prześledzić kanał przemytu, śledczy zastąpili kokainę zwykłą mąką i zainstalowali w walizkach nadajniki GPS. MSZ Rosji podało, że walizki należały do pracownika personelu technicznego ambasady. Media rosyjskie twierdzą, iż nosił on nazwisko Abjanow. Po przybyciu bagażu do Moskwy zatrzymano trzech mężczyzn, w Argentynie tamtejsze służby zatrzymały dwóch innych domniemanych członków szajki przemycającej narkotyki - obywateli argentyńskich. Organizator przemytu jest poszukiwany przez Interpol. Według mediów ukrywa się w Niemczech.

Autor: MR//rzw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/gendarmeria