Miał dostać 350 batów za domowe wino. Brytyjski emeryt uniknie chłosty


74-letni Brytyjczyk, który miał być wychłostany w Arabii Saudyjskiej, uniknie kary i wyjdzie na wolność - powiedział szef brytyjskiej dyplomacji Philip Hammond. Uwolnienie mężczyzny skazanego na chłostę za posiadanie alkoholu było przedmiotem rozmów Hammonda z jego saudyjskim odpowiednikiem w Rijadzie. Więcej w "Faktach z zagranicy" w TVN24 Biznes i Świat o godz. 20.

Karl Andree został aresztowany w sierpniu zeszłego roku w Arabii Saudyjskiej, gdzie od 25 lat pracował w branży naftowej. W jego samochodzie policja miała znaleźć wino domowej roboty. Posiadanie alkoholu w sunnickiej Arabii Saudyjskiej jest zakazane. Brytyjczyk został skazany na karę więzienia i 350 batów.

Jego rodzina apelowała do brytyjskiego rządu o pomoc i argumentowała, że starszy mężczyzna nie przeżyje tej kary. - On jest starszym człowiekiem, ma 74 lata, chorował na trzy rodzaje nowotworów, ma astmę i artretyzm. Nie cieszy się dobrym zdrowiem - martwiła się córka, Kirsten Piroth.

"Dobry koniec sprawy"

W środę Philip Hammond zapowiedział na konferencji prasowej w Rijadzie, że w "przyszłym tygodniu" Andree wyjdzie na wolność i wróci do ojczyzny, dzięki czemu uniknie chłosty. Wyjaśnił, że saudyjski prokurator jest w trakcie kończenia "koniecznej procedury".

- To jest dobry koniec sprawy. Jestem wdzięczny ministrowi al-Jubeirowi [saudyjski szef dyplomacji - red.] i innym zaangażowanym osobom, w szczególności Jego Królewskiej Wysokości Następcy Tronu [księciu Muhammadowi ibn Najifowi - red.] za zapewnienie, że dojdziemy do tego rezultatu - powiedział Hammond.

Rodzina Brytyjczyka jest uradowana doniesieniami z Rijadu. - To wspaniałe wieści - stwierdził syn Karla, Simon Andree.

Autor: fil//rzw / Źródło: The Guardian, Reuters