Merkel tuż przed szczytem: cieszę się na kontynuację współpracy z Tuskiem

Aktualizacja:

Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w czwartek w oświadczeniu w Bundestagu na kilka godzin przed szczytem Unii Europejskiej, że postrzega ponowny wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej jako oznakę stabilności dla całej Unii Europejskiej.

Sondaż Kantar MillwardBrown SA dla "Faktów" TVN i TVN24: większość Polaków uważa, że rząd powinien poprzeć Tuska

- Dzisiaj będziemy decydować o ponownym wyborze Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej na kolejne 2,5 roku. Postrzegam jego ponowny wybór jako oznakę stabilności dla całej Unii Europejskiej i cieszę się na kontynuację współpracy z nim - powiedziała w czwartek przed południem Merkel, zaledwie kilka godzin przed rozpoczęciem szczytu w Brukseli.

Waszczykowski: słowa Merkel zadziwiają

Kategoryczne zdania kanclerz Niemiec zadziwiają - skomentował słowa Angeli Merkel szef MSZ Witold Waszczykowski.

- To bardzo niezręczne sformułowanie, dlatego że na dzisiaj jest umówione spotkanie pani kanclerz z panią premier Szydło, na godzinę 15. w Brukseli. Liczyliśmy, że w trakcie tego spotkania będzie można omówić tę kwestię, ponieważ Polska kwestionuje wybór Donalda Tuska - powiedział szef polskiej dyplomacji w wywiadzie dla wPolityce.pl.

- Pani kanclerz doskonale zdaje sobie sprawę, że mamy innego kandydata, którego Polska zaproponowała oficjalnie wiele dni temu. To oznacza, że nasz ważny partner w Europie nie ma zamiaru wziąć pod uwagę naszego stanowiska. To jest sytuacja niepokojąca, bo to jest oznaka, iż interesy poszczególnych państw w Unii Europejskiej nie są brane pod uwagę - dodał Waszczykowski.

Pytany, czy słowa Angeli Merkel to próba wywierania presji na polski rząd, Waszczykowski wyraził nadzieję, że sprawa nie jest przesądzona.

- Mamy szansę ją odłożyć. Dziś ta decyzja nie musi zapaść. Kadencja Tuska kończy się w końcu maja, więc jest ponad dwa miesiące czasu na rozmowy. Nie ma potrzeby podejmowania decyzji już dziś. Takie kategoryczne zdania przesądzające sprawę, płynące z ust pani Merkel, zadziwiają. Nie są potrzebne. My przekazaliśmy informację poprzez ministra spraw zagranicznych Niemiec, że jesteśmy gotowi rozmawiać. Ale by rozmawiać, potrzeba czasu - powiedział.

Tusk z ogromnym poparciem w Europie

Czwartkowa wypowiedź Merkel dotycząca Donalda Tuska jest pierwszą od niemal tygodnia. Wcześniej, w środę rzecznik rządu w Berlinie Steffen Seibert mówił, że zdaniem kanclerz ponowny wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej byłby "dobry dla Europy".

- Jeśli chodzi o stanowisko kanclerz Merkel, to ocenia ona bardzo wysoko dotychczasową pracę przewodniczącego Rady - wyjaśnił wtedy rzecznik Merkel.

Seibert zastrzegł, że nie chce uprzedzać decyzji, którą podejmą przywódcy państw i rządów na najbliższym szczycie Unii.

Pragnący zachować anonimowość przedstawiciel urzędu kanclerskiego powiedział z kolei, że Tusk cieszy się poparciem "przytłaczającej większości przywódców, do których należy także niemiecka kanclerz".

Odnosząc się do wysuwanych przez polityków w Polsce zarzutów, że Tusk jest "kandydatem niemieckim", to źródło przypomniało, że polski polityk został wybrany na pierwszą kadencję jednomyślnie. - Można powiedzieć, że Tusk jest w takim samym stopniu kandydatem niemieckim, co francuskim czy belgijskim - zauważył.

W czwartek na szczycie UE w Brukseli przywódcy mają zdecydować w sprawie przedłużenia kadencji Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej. Jego obecna kadencja wygaśnie z końcem maja. Tusk zadeklarował, że gotów jest pełnić tę funkcję przez kolejne 2,5 roku. Ma on poparcie co najmniej kilkunastu krajów na kontynencie oraz Europejskiej Partii Ludowej, zrzeszającej centroprawicowe ugrupowania w Europie.

Równocześnie wszystko wskazuje na to, że Jacek Saryusz-Wolski zaproponowany przez polski rząd jako następca Tuska, nie ma szans na otrzymanie stanowisko szefa Rady Europejskiej.

Inni kandydaci do czwartkowego poranka nie zostali zgłoszeni.

Autor: adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: