Prezydent Duda: trwają ostatnie ustalenia w sprawie mojej wizyty w USA

[object Object]
Prezydent: trwają ostatnie ustalenia w sprawie mojej wizyty w USAtvn24
wideo 2/20

W trakcie rozmów z prezydentem USA Donaldem Trumpem wspomnieliśmy o mojej wizycie w Waszyngtonie. W tej chwili trwają ostatnie ustalenia w sprawie tej wizyty - powiedział w czwartek w Brukseli prezydent Andrzej Duda. Jak dodał, najprawdopodobniej odbędzie się ona we wrześniu.

Prezydent, który podczas briefingu prasowego wieńczącego jego udział w szczycie NATO w Brukseli był pytany o tematy swoich rozmów z Trumpem, wskazał na problematykę bezpieczeństwa.

- Rozmawialiśmy o współpracy militarnej oczywiście, rozmawialiśmy o zwiększeniu obecności armii Stanów Zjednoczonych na terenie Polski. Rozmawialiśmy także o kwestii kolejnych zakupów uzbrojenia ze Stanów Zjednoczonych, a więc o infrastrukturze bezpieczeństwa, tej militarnej - wyliczył Duda.

Jak dodał, prezydenci wspomnieli również o jego planowanej wizycie w Stanach Zjednoczonych. - W tej chwili trwają ostatnie ustalenia w sprawie mojej wizyty w Stanach Zjednoczonych - podkreślił Duda. Dopytywany, czy odbędzie się ona we wrześniu, odpowiedział, że "najprawdopodobniej tak".

Bezpieczniejsza wschodnia flanka

Prezydent był też pytany, czy podczas spotkania z Trumpem uzyskał zapewnienia, że ewentualne porozumienie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem nie odbędzie się kosztem obecności Stanów Zjednoczonych w Polsce.

W odpowiedzi stwierdził, iż biorąc pod uwagę to, co mówił podczas szczytu Trump, "naprawdę byłoby szokiem, gdyby się okazało, że w jakikolwiek sposób odstąpi on od dotychczasowej strategii wzmacniania bezpieczeństwa w tej części świata i gdyby w jakimkolwiek stopniu ustępował Władimirowi Putinowi, zwłaszcza wobec działań takich, jak na Ukrainie, gdzie Rosja jest okupantem i agresorem, gdzie Rosja okupuje Krym, a więc siłą zmienia granice Europy uznane przez społeczność międzynarodową".

- Cieszę się, że ten proces w NATO, także podwyższania wydatków, jest realizowany, bo to dla mnie oznacza także bezpieczniejszą wschodnią flankę. To dla mnie oznacza lepsze uzbrojenie, więcej żołnierzy, także w państwach sojuszniczych, a jeżeli tak, to większe możliwości realizowania wspólnych misji, także takich misji jak u nas - powiedział Duda.

- NATO pokazało, że adaptuje się do zmieniającej się sytuacji geopolitycznej i sytuacji w naszej części Europy i tak to powinno funkcjonować. Im te wydatki proporcjonalnie będą większe, im nowocześniejszy będzie sprzęt, im większe będą w związku z tym możliwości, także jeśli chodzi o liczbę żołnierzy, tym większe będą również możliwości delegowania żołnierzy w ramach misji sojuszniczych - dodał prezydent.

Wydawać więcej na obronność

Podkreślił też, że proces modernizacyjny polskiej armii powinien być realizowany niezależnie od zobowiązań w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego.

- Wszystkie dyskusje, debaty, to, co razem ustaliliśmy, z całą pewnością potwierdza jedność Sojuszu Północnoatlantyckiego, co do tego nie ma żadnych wątpliwości i wszelkie spekulacje, które się pojawiają: że to grozi jakimś rozpadem Sojuszu, grozi jego osłabieniem - nie ma nic wspólnego, a wręcz przeciwnie. Państwa Sojuszu powoli zaczynają wydawać coraz więcej na cele obronne - podkreślił Duda.

Prezydent zaznaczył, że niektóre państwa realizują te zobowiązania szybciej, inne wolniej, natomiast, co podkreślił, "mogę powiedzieć z pewną satysfakcją, że nas - Polski - ta dyskusja dzisiaj dotyczyła w niewielkim stopniu".

- Myśmy byli bardziej jej słuchaczem, z tego względu, że nawet sam prezydent Donald Trump w swoim wystąpieniu wymienił nas jako tych, którzy zobowiązanie członkowskie realizują. Według jego wyliczeń 1,99 procent (PKB - red.) ponieśliśmy na obronność. Brakuje 0,01, co wynika tylko z tego, że mieliśmy wzrost gospodarczy, a liczyliśmy w stosunku do poprzedniego roku - powiedział prezydent Duda.

"Wszystko potwierdza jedność Sojuszu Północnoatlantyckiego"
"Wszystko potwierdza jedność Sojuszu Północnoatlantyckiego" tvn24

Błaszczak: potwierdzono kierunek ze szczytu w Warszawie

Szef MON Mariusz Błaszczak, który był w Brukseli, podpisał porozumienie, w którym 17 państw zadeklarowało wolę wspólnych zakupów amunicji do systemów lądowych.

- Sojusz potwierdził kierunek nadany na szczycie w Warszawie – wzmocnienia zdolności obronnych. Nam zależy przede wszystkim na wschodniej flance NATO. Byliśmy wielokrotnie wymieniani wśród liderów, którzy przeznaczają 2 procent PKB na obronność – przypomniał szef MON. Podkreślił, że Polskę wskazywał prezydent USA Donald Trump.

- Chciałbym podkreślić jedno: to, co mówił prezydent Trump - że Polska jest wiarygodnym sojusznikiem. Wojsko polskie musi być liczniejsze, uzbrojone w nowoczesny sprzęt, ale także nasza pozycja w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego jest kluczem do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa – zaznaczył.

Autor: mm,pk/adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: