Były numer 2 w FBI zwolniony

Aktualizacja:

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Jeff Sessions poinformował w piątek, że były zastępca dyrektora FBI Andrew McCabe, który był zaangażowany w śledztwo w sprawie ingerencji Kremla w wybory prezydenckie w USA, został zwolniony z FBI w trybie natychmiastowym.

Do zwolnienia McCabe'a doszło dwa dni przed jego 50. urodzinami, gdy sam mógłby odejść na emeryturę.

W oświadczeniu przedstawionym w piątek Jeff Sessions zaznaczył, że "wziąwszy pod uwagę ustalenia Inspektora Generalnego, a także wnioski z postępowania wyjaśniającego biura ds. odpowiedzialności zawodowej FBI i rekomendacje szefa działu personalnego, postanowiłem rozwiązać umowę o pracę z Andrew McCabe w trybie natychmiastowym".

Według samego zainteresowanego zwolnienie "ma na celu podważenie śledztwa w sprawie ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w USA, które prowadzi zespół specjalnego prokuratora Roberta Muellera". Jak ocenił McCabe, jest on obiektem nagonki. "Zostałem wytypowany, ponieważ byłem świadkiem tego, co się działo, gdy James Comey został przedterminowo zdjęty ze stanowiska dyrektora FBI" - napisał w oświadczeniu.

Prezydent USA Donald Trump wielokrotnie domagał się zwolnienia McCabe'a, ponieważ, jak twierdził, "numer 2 w FBI" był wobec niego uprzedzony, co zostało też wytknięte w republikańskim memorandum komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów, na którego publikację Trump zgodził się na początku lutego. Zastępca dyrektora FBI Andrew McCabe odszedł z tego stanowiska w FBI pod koniec stycznia. Cabe zostałby zwolniony z pracy. Trump wielokrotnie atakował go na Twitterze. W lipcu pisał: "Dlaczego prokurator generalny Sessions nie zastąpi kimś (...) McCabe'a?". McCabe był jednym z pierwszych śledczych, który badał związek kampanii Trumpa i jego sztabu z Kremlem.

Autor: MR\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: