Amerykańska broń przejdzie przez Rosję?


Przez Rosję przeszły już pierwsze niewojskowe natowskie dostawy do Afganistanu. Teraz rosyjski dziennik "Wiedomosti" informuje, że Rosja może też zgodzić się na tranzyt ładunków wojskowych.

- Z USA istnieje porozumienie w sprawie tranzytu ładunków niewojskowych, ale wkrótce wolno im będzie transportować także ładunki wojskowe, w tym sprzęt, jednak nie amunicję - piszą "Wiedomosti" i przypominają, że Francja i Niemcy otrzymały już zgodę na tranzyt broni i sprzętu wojskowego przez terytorium Rosji pod koniec ubiegłego roku, a podobną umowę z Moskwą we wtorek zawarła Hiszpania.

Amerykanie też?

- Decyzja polityczna w tej sprawie została już przez Moskwę praktycznie podjęta - dodaje dziennik i zaznacza, że "chodzi o tranzyt ładunków dla tej części wojsk amerykańskich w Afganistanie, które wchodzą w skład kontyngentu NATO". - Część wojsk USA działa tam w ramach odrębnego programu, walcząc z Al-Kaidą - wyjaśnia gazeta.

"Wiedomosti" podkreślają, że rosyjskie MSZ uchyliło się od odpowiedzi na pytanie, czy Rosja rzeczywiście zamierza przepuszczać przez swoje terytorium ładunki wojskowe USA.

Dziennik odnotowuje też, że początek współpracy z USA w sferze tranzytu ładunków niewojskowych był pomyślny. - Pierwszy eszelon z amerykańskim ładunkiem niewojskowym w poniedziałek opuścił Rosję i teraz zmierza dalej przez terytorium Kazachstanu - informują "Wiedomosti".

Którędy do Afganistanu?

Sojusz poszukuje szlaków tranzytowych dla swych wojsk walczących z talibami w Afganistanie jako alternatywy tranzytu przez Pakistan, gdzie zachodnie konwoje wojskowe są celem częstych ataków ze strony talibów.

Do tej pory tranzyt dla wojsk NATO odbywał się przez bazę Manas w Kirgistanie, jednak w połowie lutego kraj ten ogłosił, że zamyka tę bazę dla Amerykanów i ich sojuszników. Była to jedyna baza USA w Azji Środkowej. Miała kluczowe znaczenie dla amerykańskich planów zwiększenia sił w Afganistanie o 30 tysięcy żołnierzy.

Komentatorzy wskazywali, że decyzja kirgiskich władz miała związek z przyznaniem Biszkekowi przez Rosję pomocy gospodarczej w wysokości 2 mld dolarów, i przypominali o niechęci Rosji do obecności USA w Azji Środkowej.

Źródło: PAP