Amerykanie świętowali 4 lipca, także w Polsce

Amerykanie świętują 4 lipca, także w Polsce
Amerykanie świętują 4 lipca, także w Polsce
tvn24
Dzień Niepodległości świętują wszyscy Amerykanietvn24

- To jest fantastyczne, bo mamy bardzo dużą wspólnotę amerykańską, która mieszka w Polsce. Możemy świętować razem z naszymi polskimi przyjaciółmi - mówił o obchodach amerykańskiego Dnia Niepodległości Stephen Mull, ambasador USA w Polsce. - Jest taki piknik, barbecue, mamy dobre amerykańskie wino i piwo. To jest naprawdę wesoła atmosfera - zachwalał.

Kontakt 24: Amerykanie świętują z pompą - zobacz materiały Reporterów 24

W samych Stanach Zjednoczonych 4 lipca zaostrzono środki bezpieczeństwa. Wciąż żywa jest pamięć o tragicznym w skutkach zamachu terrorystycznym w Bostonie sprzed niespełna czterech miesięcy.

W związku z tradycyjnym pokazem ogni sztucznych nad rzeką Hudson w Nowym Jorku na pobliskich ulicach policja od rana przeczesywała wszystkie podziemne garaże i parkingi. Jednostki antyterrorystyczne usuwały wszystkie pojemniki na śmieci i używały psów do wykrywania materiałów wybuchowych. Jak poinformował rzecznik policji Paul Browne, zmobilizowano także siedem śmigłowców i 16 łodzi patrolowych na rzece.

Totr przygotowany przez Ambasadę USA w Warszawietvn24

W Waszyngtonie dziesiątki tysięcy mieszkańców miasta jak co roku zebrało się na Mallu, gigantycznym trawniku między Kapitolem a obeliskiem pierwszego prezydenta USA, którego imieniem nazwano stolicę. Przewidziano pokaz fajerwerków i koncertu z muzyką do filmu "Lincoln".

Planowali zamach też 4 lipca

15 marca podczas tradycyjnego maratonu w Bostonie na jego końcowym odcinku eksplodowały dwie bomby podłożone przez czeczeńskich imigrantów. Zginęły trzy osoby, kilkadziesiąt zostało rannych. Terroryści - którzy zapowiadali także zamach na 4 lipca - ukryli ładunki wybuchowe w plecakach.

Wyjątkowe środki bezpieczeństwa

W Bostonie zorganizowano pokaz fajerwerków i koncert miejscowej popularnej orkiestry Boston Pops. Wzdłuż rzeki Charles policja ustawiła zapory i rozmieściła kamery. Na koncert można się było dostać tylko przez trzy ściśle kontrolowane bramki z wykrywaczami metali.

Nie wolno było wnosić dużych chłodziarek na kółkach, plecaków, puszek z napojami ani dużych butli z koktajlami - co było dozwolone w ubiegłym roku. Dopuszczono tylko wodę w plastikowych butelkach i kanapki w przezroczystych torebkach foliowych.

Policja twierdzi, że wprowadziła tylko "zdroworozsądkowe" środki bezpieczeństwa. Bostończycy, pytani czy nie przejmują się nienormalnymi warunkami, odpowiadają na ogół, że nie przeszkadza im to w obchodzeniu najważniejszego świeckiego święta w amerykańskim kalendarzu.

W niektórych amerykańskich miejscowościach zorganizowano w czwartek demonstracje w proteście przeciw ujawnionej niedawno elektronicznej inwigilacji obywateli przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA).

Nie ma zabawy bez fajerweków

Dzień Niepodległości to święto państwowe w Stanach Zjednoczonych obchodzone corocznie 4 lipca w rocznicę ogłoszenia Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych od Wielkiej Brytanii, co miało miejsce w 1776 roku.

W Dzień Niepodległości w Stanach Zjednoczonych odbywają się liczne koncerty, parady i festyny. Tradycją są również przemówienia o tematyce patriotycznej wygłaszane przez polityków i urzędników państwowych. Natomiast po zmierzchu mają miejsce pokazy sztucznych ogni.

Chociaż święto nieoficjalnie obchodzono już od 1777 r., dopiero w 1870 r. Kongres Stanów Zjednoczonych oficjalnie ustanowił czwarty lipca dniem wolnym od pracy bez wynagrodzenia dla urzędników federalnych. W 1931 r. zmieniono prawo, przyznając im wynagrodzenia za dzień wolny od pracy.

Autor: zś / Źródło: PAP, TVN24