Ambasador w Londynie pisze list i wylicza zasługi Polaków

Witold Sobków broni naszych obywateli na WyspachTVN 24

Ambasador RP w Wielkiej Brytanii Witold Sobków napisał list, w którym - po słowach premiera Davida Camerona - broni Polaków pracujących i przybywających na Wyspy. Sobków wyliczył w liście korzyści, jakie zatrudnianie i życie Polaków daje monarchii. Przestrzegł także Londyn przed "stygmatyzacją" w rozmowach o polityce imigracyjnej.

Ambasador przesłał list do brytyjskiego wydania portalu "Huffington Post", który szeroko przytacza jego treść.

Witold Sobków stwierdził w nim, że "nie ma potrzeby wyróżniania, stygmatyzowania Polaków", którzy przybyli do Wielkiej Brytanii, by "ciężko pracować, a nie wykorzystywać przywileje (socjalne - red.)", jakie gwarantuje pracownikom ten kraj.

"Gdy mowa o imigracji, unikajmy mówienia o liczbach i narodowościach, a skupiajmy się na wspólnym rozwiązywaniu problemów, na asymilacji i integracji, na zażegnywaniu niepokojów w tych społecznościach sąsiedzkich, które doświadczają znacznego wzrostu populacji, na pokazywaniu, jakie korzyści (imigranci) dają Wielkiej Brytanii" - napisał dalej ambasador cytowany przez portal.

Zdaniem polskiego dyplomaty, jak pisze "Huffington Post", Brytyjczycy powinni być dumni z tego, że przedstawiciele innych narodowości chcą migrować do ich ojczyzny. "Jesteście ofiarami własnego sukcesu. Dlaczego obcokrajowcy chcą przyjeżdżać i żyć, i pracować u was? Właśnie dlatego, że jesteście tak wspaniałym krajem" - uznał ambasador.

Polacy dbają o Wielką Brytanię

Jak relacjonuje portal, Sobków równocześnie stwierdził, że rozumie starania Wielkiej Brytanii zmierzające do zlikwidowania luk w systemie świadczeń społecznych. Ambasador zaznaczył jednak, że nie powinno się to odbywać w tonie języka dyskryminacji, który odnosi się do poszczególnych narodowości.

"Wolny przepływ ludzi między krajami członkowskimi UE jest fundamentalnym prawem jej obywateli. Pracownicy i ich rodziny mają prawo do osiedlenia się w każdym kraju Unii i korzystania ze świadczeń społecznych w takim samym stopniu, jak żyjący tam obywatele" - przypomniał Sobków.

Ambasador podkreślił, że Polacy żyjący w Wielkiej Brytanii "dokładają się do jej systemu podatkowego, zajmują stanowiska pracy, które są opuszczane, oferują swoje usługi i pracę na rzecz starzejącej się populacji", a dzięki emigrującym, młodym ludziom "podnoszą poziom innowacyjności miejscowych firm, wzbogacają kulturową różnorodność" Wysp. Z ich udziałem również brytyjskie szkolnictwo "zmienia się na lepsze".

Polacy, jak wskazał ambasador, "pomagają też przetrwać lokalnym firmom", a część z nich ratują przed "przenoszeniem produkcji za granicę".

Polska reakcja na słowa Camerona

W niedzielnym wywiadzie dla BBC premier David Cameron opowiedział się za pozbawieniem pracujących w Wielkiej Brytanii imigrantów z krajów UE dodatku rodzinnego na dzieci, jeśli dzieci te przebywają w swych krajach ojczystych. Jako przykład tych, którzy nadwyrężają system świadczeń społecznych na Wyspach, wskazał Polaków.

W poniedziałek w tej sprawie zabrał głos m.in. szef MSZ Radosław Sikorski. "Skoro Wielka Brytania ma naszych podatników, to nie powinna płacić im też zasiłków? Dlaczego polscy podatnicy powinni subsydiować dzieci brytyjskich podatników?" - zapytał na Twitterze szef polskiej dyplomacji.

We wtorek na słowa brytyjskiego premiera zareagował też Donald Tusk, informując, że "w środę po południu" odbędzie z nim rozmowę w tej sprawie.

[object Object]
Spotkanie premier Kopacz z Davidem Cameronemtvn24
wideo 2/21

Autor: adso\mtom\kwoj / Źródło: huffingtonpost.co.uk, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24

Tagi:
Raporty: