Aleksiej Nawalny nie pójdzie do łagru. Rosyjski sąd łaskawy


Sąd Rejonowy w Moskwie oddalił w środę wniosek Federalnej Służby Więziennej Rosji (FSIN) o odwieszenie jednemu z liderów opozycji Aleksiejowi Nawalnemu kary pięciu lat łagru, którą w lipcu 2013 roku wymierzył mu sąd w Kirowie. - Reżim uznał uwięzienie mnie za zbyt ryzykowne - uznał podsądny.

Na wieść o wniosku FSIN adwokat opozycjonisty Wadim Kobziejew nie wykluczył, że posunięcie to jest reakcją na jedno z wystąpień Nawalnego, w którym ten wyraził pogląd, że Zachód powinien nałożyć sankcje wizowe i finansowe również na członków rodzin kremlowskich urzędników, a także na lojalnych wobec Putina oligarchów i członków ich rodzin.

Łagier za rozdawanie ulotek

W lipcu 2013 roku sąd obwodowy w Kirowie, 900 km na wschód od Moskwy, skazał Nawalnego na pięć lat pozbawienia wolności w kolonii karnej za rzekome spowodowanie strat materialnych w jednej z państwowych spółek. Sąd później zawiesił wykonanie tej kary na pięć lat. 15 lutego 2015 roku Nawalny został zatrzymany przez policję na jednej ze stacji metra, gdy rozdawał ulotki zachęcające do udziału w planowanej na 1 marca demonstracji w Moskwie przeciwko polityce prezydenta Rosji Władimira Putina. Organizatorzy manifestacji, wśród których był Nawalny, w tym momencie nie mieli jeszcze zgody moskiewskich władz na jej przeprowadzenie. ej Władze stolicy wydały stosowne zezwolenie dopiero później.

19 lutego roku sąd rejonowy w Moskwie wymierzył opozycjoniście karę 15 dni aresztu za złamanie przepisów o zgromadzeniach publicznych. Sąd uznał, że Nawalny nawoływał do udziału w nielegalnej akcji. Nałożona na opozycyjnego polityka kara aresztu została uznana przez Federalną Służbę Więzienną za sankcję za niedotrzymanie przez niego warunków zawieszenia kary pozbawienia wolności.

"Niesystematyczne naruszenie"

Sąd wniosek FSIN oddalił, jednak przedłużył Nawalnemu okres próby do 5,5 roku, licząc od lipca 2013 roku.

Rosyjski sędzia uznał, że ewentualne naruszanie warunków zawieszenia kary nie było "systematyczne" i to pozwala uznać, że Nawalny może pozostać na wolności.

Nawalny oświadczył w środę przed sądem, że 19 lutego nie naruszył porządku prawnego i że został zatrzymany bezprawnie. - Wszystko to robi się po to, aby trzymać w napięciu mnie i moją rodzinę - oznajmił opozycjonista, prosząc o oddalenie wniosku FSIN.

- Wygląda na to, że administracja prezydenta zdecydowała, iż ryzyko związane z uwięzieniem mnie jest w tej chwili za duże - skomentował uśmiechnięty Nawalny, który w budynku sądu pojawił się wraz z małżonką.

Start partii Nawalnego w wyborach pod znakiem zapytania

38-letni Nawalny - adwokat, bloger i bojownik z korupcją - to jeden z przywódców protestów w Moskwie w 2012 roku przeciwko powrotowi Putina na Kreml. We wrześniu 2013 roku Nawalny kandydował w wyborach mera Moskwy, zdobywając 27,24 proc. głosów i ustępując tylko obecnemu merowi Siergiejowi Sobianinowi. Obecnie założona i kierowana przez niego Partia Postępu przygotowuje się do kampanii wyborczej w wyznaczonych na wrzesień wyborach do parlamentów trzech regionów Federacji Rosyjskiej - obwodów: kałuskiego, kostromskiego i nowosybirskiego. Partia Postępu zamierza wystartować w koalicji z innymi formacjami demokratycznymi.

Ministerstwo Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej w kwietniu cofnęło jednak rejestrację Partii Postępu Aleksieja Nawalnego, co uniemożliwia temu opozycyjnemu ugrupowaniu wzięcie udziału we wrześniowych wyborach regionalnych oraz w parlamentarnych w grudniu 2016 roku.

Sam Nawalny z powodu ciążących na nim wyroków w tych wyborach kandydować nie może. Może jednak uczestniczyć w kampanii wyborczej swojej partii - o ile zostanie zarejestrowana.

Autor: fil//gak/kwoj / Źródło: PAP, Reuters

Raporty: